Kolejna sprawa Kevina Spaceya. Musi stawić się w sądzie, by wysłuchać zarzutów
Aktor utrzymuje, że jest niewinny i został niesłusznie oskarżony o molestowanie nastolatka. Chciał uniknąć stawienia się w sądzie.
Sąd rejonowy w Nantucket, w Massachusetts wyznaczył termin rozprawy z udziałem Kevina Spacey na 7 stycznia. Aktor jest oskarżony o napastowanie seksualne nastolatka. Miał upić, a później wykorzystać 18-letniego chłopaka.
Spacey musi stawić się w sądzie w celu wysłuchania zarzutów. Aktor chciał tego uniknąć. Jako argument podawał odległość rozprawy od jego miejsca zamieszkania oraz obawę, że jego obecność w sądzie wzmocni negatywną prasę.
Jak donosi "Daily Mail", mocnym dowodem w sprawie jest filmik nagrany na Snapchacie i zeznania 18-latka, który w czerwcu 2016 r. (wtedy doszło do zdarzenia) pracował w restauracji jako pomocnik kelnera. Rozmawiając z aktorem powiedział, że ma 23 lata (w Massachusetts można legalnie pić od 21. roku życia) i przysiadł się do jego stolika z nadzieją na wspólne zdjęcie.
Kevin Spacey został oskarżony o molestowanie seksualne przez kilkudziesięciu mężczyzn, w tym 20 pracowników teatru Old Vic w Londynie, którego był dyrektorem artystycznym.
Jako pierwszy przeciwko laureatowi Oscara wystąpił amerykański aktor i artysta musicalowy Anthony Rapp. W związku ze skandalem producenci serialu "House of Cards" usunęli Spaceya z obsady.