Komarenko: Chlusnęli mi wódką w twarz!
Życie artysty bywa naprawdę ciężkie. Wystarczy posłuchać historii Ivana Komarenki.
– Podczas koncertów nie raz latały w moją stronę jajka, płyty, metalowe przedmioty. Raz nawet ktoś wylał mi prosto w twarz kubek wódki. Spirytus palił mnie w oczy przez kilka minut – wspomina w rozmowie z Faktem Ivan Komarenko (34 l.).
Mimo tych wszystkich upokorzeń piosenkarz nie czuje urazy do ludzi. Nigdy też nie przyszło na myśl by zrezygnować z występów.
– Takie przypadki są sporadyczne i zdarzają się większości piosenkarzy. Na popularnego człowieka niektórzy różnie reagują. Osoby takie jak ja powinny zdawać sobie z tego sprawę i iść dalej. Ja śpiewam, bo to kocham. Jeśli na sto osób, pięciu nie podoba się to, co robię, to i tak znaczy, że robię dobrą muzykę – mówi nam Ivan.
To szczere wyznanie z pewnością pokrzepi niejednego młodego artystę!