Komornik u Wiśniewskiego?

Ten rok zdecydowanie nie należy do udanych dla gwiazdora. Nie dość, że kariera jego zespołu stoi w miejscu, nie cichną plotki o kryzysie w jego małżeństwie, to w dodatku na horyzoncie widać problemy finansowe...

Wiśniewski już ponad pół roku temu dostał sądowy wyrok, który nakazuje mu zapłacenie 70 tysięcy złotych autorowi wykorzystanemu przez siebie wiersza. Czas mija, a Michał wciąż uchyla się od zapłaty.

Kilka lat temu, Wiśniewski odwiedził ze specjalnym koncertem zakład karny. Tam jeden z osadzonych pokazał mu kilka swoich wierszy. Jakie było jego zaskoczenie, gdy potem usłyszał swój utwór w jednej z piosenek Wiśniewskiego!

Sprawa trafiła do sądu, Michał został skazany za plagiat.

Pieniądze nadal nie trafiły do autora wiersza, który w rozmowie z Faktem mówi: Teraz ja go dopilnuję, choćby trzeba było oddać sprawę do komornika.

Wiśniewski zdecydowanie odpowiada na łamach gazety: Odwiedziny komornika w moim domu? Tę sprawę pozostawiam bez komentarza. Podkreślam jednak, że bez względu na to, co by się stało, ten pan pieniędzy ode mnie nie otrzyma!

Jak czytamy w dzienniku, komornik z pewnością od Michała nie wyszedłby z pustymi rękoma. Jego dom według Faktu jest wart 4 miliony i ma: 530 m kw powierzchni, basen wyłożony mozaiką, przestronny ogród z placem zabaw dla dzieci i kamienną fontanną.

Jego samochody, symulator lotów i inne cenne gadżety wycenione są na prawdziwą fortunę - czytamy w gazecie.

Luksus, jakim otacza siebie i swoją rodzinę Wiśniewski to owoc sukcesów sprzed lat. Czy teraz część bogactwa gwiazdora zabierze komornik?

Wiśniewski zarzeka się, że nie ma zamiaru płacić pieniędzy komuś, kto siedzi skazany w więzieniu. Bogaty gwiazdor zapomina chyba, że sam nie stosując się do wyroku sądowego nakazującego mu zapłatę 70 tysięcy łamie prawo. Jeżeli komornik odwiedzi wielką willę Wiśniewskiego, to będzie prawdziwe upokorzenie dla gwiazdora... Czy ta kwota jest tego warta?