Koniec z seflie w szpitalu. Po pobycie Eda Sheerana zmieniły się przepisy
Kilka miesięcy temu media obiegła wieść, że Ed Sheeran uległ wypadkowi. Artysta w październiku ogólnikowo opisał zdarzenie na swoim Instagramie. Z opisu i zdjęcia, które opublikował, można wywnioskować, że ma złamaną rękę. - Miałem wypadek. Aktualnie czekam na konsultacje medyczne. Być może wpłynie to na moje koncerty. Czekajcie proszę na nowe informacje o moim stanie zdrowia – pisał na swoim profilu na Instagramie.
Jak się okazało, muzyk przewrócił się na rowerze, jadąc do pubu. Gdy trafił na szpitalny oddział w Ipswich, został opatrzony i otoczony troskliwą opieką. Pracownicy szpitala jednak nie mogli się powstrzymać, by nie poprosić go o zdjęcie czy autograf. Sympatyczny wokalista spełnił prośby, ale jak poinformowało RMF, dyrekcja placówki uznała, że zachowanie personelu było niestosowne.
Szefostwo placówki wszczęło dochodzenie i zdecydowało, że należy zmienić wewnętrzne przepisy na wypadek, gdyby znów pojawił się ktoś znany. Zmieniony ma zostać m.in. regulamin dotyczący ochrony prywatności pacjentów. Chodzi o to, by podkreślić, że nie ma znaczenia, czy po pomoc przychodzi ktoś sławny czy przypadkowa osoba. Pomoc ma zostać udzielona bez względu na status, a dodatkowo każdy pacjent ma prawo do spokoju i odpoczynku. Brytyjskie szpitale obowiązuje ścisłe przestrzeganie regulaminu, osobiste fascynacje pracowników powinny zostać poza murami placówki.