Kora ostro o biskupach: Przecież to jest kupa sadła starego, zmętniałego mózgu...
None
Kora
Wokalistka słynąca z wyrazistego wizerunku, stylu bycia i kontrowersyjnych wypowiedzi znów wywołała burzę!
Kora, która w ostatnich miesiącach zmagała się nowotworem, zupełnie zmieniła swoje postrzeganie świata. Zapewnia, że udało jej się wyciszyć, wsłuchać w swoje potrzeby, stała się też znacznie bardziej asertywna. Współzałożycielka legendarnej grupy Maanam opowiedziała, jak radziła sobie podczas trudnych dla siebie miesięcy. W najnowszym wywiadzie zdradziła także swój stosunek do Kościoła, jego hierarchów oraz samego papieża.
Kora
Czasami zastanawiam się, czy można powiedzieć coś ludziom, którzy nagle znajdują się w takiej sytuacji, ale chyba niewiele, oprócz jednej rzeczy, żeby powierzyć się lekarzowi, robić to, co mądry lekarz każe. - powiedziała artystka w wywiadzie dla "Vivy!" o swojej walce z rakiem. Bo jeżeli będziemy żyć, to dlatego, że mamy szczęście i dobrego lekarza. A nie dlatego, że biegniemy do szamana, uzdrowiciela, palimy świeczki albo idziemy na kolanach do Częstochowy. W takiej sytuacji Bogiem jest lekarz. I oby był Bogiem. Lekarz, który jest Bogiem, zawsze nam pomoże, to są wybrani ludzie.
Kora, Kamil Sipowicz
Nic dziwnego, że w trudnych chwilach gwiazda nie szukała pomocy u duchownych. Ma bowiem traumatyczne wspomnienia związane z księżmi oraz sierocińcem prowadzonym przez zakonnice, gdzie w dzieciństwie była molestowana seksualnie. O wszystkim opowiedziała pięć lat temu w wywiadzie dla "Wprost" oraz w jednej ze swoich piosenek. Mimo wszystko, po latach dostrzega pewne zmiany zachodzące w Kościele i docenia postawę papieża Franciszka.
Kora
Jedynym zbawcą kościoła, i to przez duże Z, jest teraz dla mnie papież Franciszek. Porusza wszystkie tematy w sposób otwarty, ludzki, mądry i inteligentny. Jest uczciwy i skromny. Proszę go sobie wyobrazić na tle tych wszystkich biskupów, arcybiskupów, purpuratów wszelkiej maści. Jak oni wyglądają! Przecież to jest kupa sadła starego, zmętniałego mózgu, tej tradycji, która nie w sobie ani dobra, ani nie niesie miłości - oceniła stanowczo Kora.
Kora
Ofiara księży pedofilii ma nadzieję, że tych, którzy przyczynili się do jej koszmaru, spotka zasłużona kara. Mimo że wciąż nosi w sobie żal do oprawców z przeszłości, stara się zachować spokój. Księży zawsze będzie traktować jednak surowo.
Kora
Jak może przekazywać miłość Urbi et Orbi facet, który ledwo chodzi, bo jest tak spasiony, więc wytacza się do swojego luksusowego auta, gdzie zza przyciemnionych szyb nie widzi swoich owieczek. Oni mają wszystkie siedem grzechów głównych wypisane na twarzy. Oj, pójdą pod topór. Topór Sądu Ostatecznego, oczywiście - podsumowała Kora w "Vivie!".
Co sądzicie o słowach wokalistki?