Korda znów trafił do szpitala. Muzyk przeszedł pięć udarów
Ze stanem zdrowia Wojciecha Kordy nie jest najlepiej. Pomimo intensywnej rehabilitacji artysta musiał być przewieziony do szpitala.
Lider zespołu Niebiesko-Czarni i ojciec Ani Rusowicz w listopadzie 2017 roku przeszedł piąty udar. Jego stan zdrowia znacznie się wówczas pogorszył. Sparaliżowany muzyk wymaga 24-godzinnej opieki. W codziennym funkcjonowaniu pomaga mu żona Aldona. W sierpniu kobieta apelowała o pomoc w sfinansowaniu odpowiedniej opieki.
- Wojtek tak do końca nie zdaje sobie sprawy z wszystkiego. (...) Wyjeżdżam bez niego tylko po zakupy. Czasami trzy razy dziennie jadę. Robię wszystko, aby nie czuł się chory. Ważne, że legenda polskiego big-beatu żyje i robimy wszystko, aby nie czuł się chory - wyznała żona artysty w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".
Dzięki nagłośnieniu sprawy udało się pozyskać pieniądze na rehabilitacje i niezbędne leki. Niestety okazuje się, że pomimo wdrożenia wszystkich zaleceń lekarzy Wojciech Korda znów podupadł na zdrowiu. Poinformowano o tym na jego facebookowym fanpage'u.
- Drodzy Przyjaciele! Niestety, pomimo intensywnego leczenia i rehabilitacji w domu, Wojtek znów trafił do szpitala, gdzie poddany jest specjalistycznym badaniom. Bardzo dziękujemy za wszelkie objawy życzliwego zainteresowania i troski z Waszej strony - głosi treść oświadczenia.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Nie wiadomo czy wsparcie artyście okazała córka, Ania Rusowicz. Muzyk nie ma z nią kontaktu od blisko 13 lat. Piosenkarka nie może wybaczyć ojcu, że po wypadku, w którym straciła matkę, oddał ją na wychowanie ciotce, zostawiając przy sobie starszego syna.