Koronawirus. Barbara Kurdej-Szatan martwi się o przyszłość. "Aktorzy nie będą mieli za co żyć"
Nie ma co się dziwić, że Barbara Kurdej-Szatan boi się o swoją sytuację i innych. Z powodu światowej pandemii koronawirusa polski rząd zamknął ośrodki kultury w naszym kraju, przez co odciął m.in. aktorkę od możliwości zarobku.
Barbara Kurdej-Szatan należy obecnie do grona najpopularniejszych aktorek. Wydaje się, że nie powinna mieć problemów z pustym portfelem, ale obecnie panująca sytuacja i środki prewencyjne stosowane przy pandemii koronawirusa mogą być dla niej problemem.
Polski rząd zdecydował się zamknąć wszystkie teatry, kina i muzea w Polsce. Brak możliwości gry na scenach teatralnych to duży problem dla aktorów, bowiem odcina się ich od możliwości zarobku. Przejmuje się tym Kurdej-Szatan. Drży nie tylko o siebie, ale też o innych.
"My dziś jeszcze pracujemy na planie... ale spektakle wszystkie odwołane. Nasza najbliższa trasa z 'Pikantnymi' odwołana" - oznajmiła aktorka - na Instastories.
"Artyści, którzy pracują tylko w teatrze nie grają spektakli, nie będą mieli za coś żyć... co za czas... mam nadzieję, że szybko skończy się ten koszmar" - dodała zaniepokojona.
Na tę chwilę zdiagnozowano w Polsce 49 przypadków zakażenia koronawirusem. Jedna z tych zarażonych osób zmarła.