Korwin-Piotrowska drwi z Kożuchowskiej proszącej o niepublikowanie zdjęć synka
Kilka dni temu Małgorzata Kożuchowska została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Andrzej Duda wyróżnił ją ze względu na wybitne zasługi w działalności państwowej i publicznej. Jednak podczas pozowania do pamiątkowego zdjęcia doszło do sytuacji, która nie spodobała się aktorce.
Kożuchowska zdecydowała się na wspólną fotografię z prezydentem oraz swoim dwuletnim synkiem, Janem Franciszkiem. Podobizna chłopca jeszcze tego samego dnia pojawiła się w mediach, co zdenerwowało artystkę. W specjalnym oświadczeniu opublikowanym w sieci stwierdziła:
- Stojąc do pamiątkowego zdjęcia z Panem Prezydentem i moim synkiem ustaliłam z Fotografem Prezydenckim, że zdjęcie to będzie tylko i wyłącznie dla mnie na pamiątkę oraz do użytku wewnętrznego Kancelarii Prezydenta, bez możliwości jego publikacji. Niestety, nie zwróciłam uwagi, że w tym czasie zdjęcia robili mi również zaproszeni do Belwederu fotoreporterzy prasowi stojący w oddaleniu. W związku z tym, chciałabym po pierwsze bardzo prosić o niewykorzystywanie zdjęcia z moim synem do publikacji prasowych, internetowych i wszelkich innych. Po drugie, chcę bardzo wyraźnie zakomunikować: sytuacja z Belwederu była wyjątkowa, w dalszym ciągu nie wyrażam zgody na wykonywanie i publikowanie zdjęć mojego syna Jana Wróblewskiego - brzmią słowa aktorki.
Wpis Kożuchowskiej nie spodobał się Karolinie Korwin Piotrowskiej. Celebrytka skomentowała go na swoim internetowym profilu.
- Bardzo lubię Kożuchowską, ale "nie zauważyła? Nie zwróciła uwagi???" No Matuluuuuuuu #alewpadka #poszlykoniepobetonie - podsumowała.
Zgadzacie się z jej słowami?