Korwin-Piotrowska komentuje zatrzymanie Doroty R.: "Nie przeszła do historii swoimi piosenkami, tylko zachowaniem"
Dorota R. po wpłaceniu 100 tys. zł poręczenia majątkowego została zwolniona z prokuratury. Jej poranne zatrzymanie skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Bez wątpienia 22 listopada jednym z najgorętszych wydarzeń w kraju było zatrzymanie Doroty R. O 6 rano do mieszkania gwiazdy zapukała policja, która po czterogodzinnej rewizji doprowadziła artystkę do prokuratury. Wokalistka usłyszała zarzut dotyczący nakłaniania do gróźb karalanych m.in. Emila S., a także wymuszaniu pewnych postaw na swoim byłym partnerze, Emilu H. Po wpłaceniu 100 tys. zł poręczenia majątkowego i deklaracji o nieopuszczaniu kraju, Dorota R. wyszła na wolność.
Jak całe to zamieszanie wokół artystki w rozmowie z WP Gwiazdy skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska?
- W jednym czasie mamy Cezarego P., mamy panią Dorotę i to tylko pokazuje, jaki jest nasz szołbiz w Polandzie. Całkiem niedawno ta pani była na okładkach i miała całe grono kolegów i koleżanek, a teraz może się okazać, że oni się od niej odwrócą. Jakby nie było wylądowała na dołku. Sytuacja jest poważna.
Zapytaliśmy też dziennikarkę o to, czy to początek końca medialnej kariery wokalistki. Co ciekawe, w mediach społecznościowych pojawia się mnóstwo komentarzy, w których fani murem stoją za swoją idolką.
- O jakiejś spektakularnej karierze to nie ma co mówić, niestety. Na własne życzenie ona to wszystko zaorała. Ostatnimi czasy Dorota R. nie podbija show-biznesu swoimi piosenkami tylko niestosownymi zachowaniami. W jakimś sensie to dzisiejsze zatrzymanie może być ciekawą promocją "Pitbulla", który wychodzi na przyszły rok. Myślę, że to jest zbyt poważna sprawa, żeby jednak o to chodziło. O tej sprawie słyszy się już od dobrych kilku miesięcy. Myślę, że Roman Giertych nie stawiałby swojego nazwiska i renomy, gdyby wiedział, że nie jest w stanie tego wygrać.
Przypomnijmy, że Roman Giertych jest obrońcą byłego narzeczonego Doroty R., który napisał na Twitterze, że gwieździe grozi 5 lat więzienia, ale będzie chciał wnioskować o jeszcze więcej. Korwin-Piotrowska sugeruje w rozmowie z nami, że tą historią powinni zająć się filmowcy.
- Na miejscu scenarzystów, ja już bym zaczęła pisać scenariusz. To jest historia bardzo filmowa i nośna. *Dzisiaj wszyscy o tym mówią i długo nie było takiej sytuacji w polskim show-biznesie. *Tutaj Giertych rzuca, że jej grozi 5 lat więzienia. To jest gotowa historia filmowa. Ja bym obejrzała taki film.
W środę 22 listopada, wokalistka była na czołówkach wszystkich mediów. O jej zatrzymaniu napisały wszystkie ogólnopolskie media. Zdaniem dziennikarki, Dorota R. przeszła do historii.
- Jakby nie było Dorota przechodzi do historii, bo chyba do tej pory żadnej piosenkarki o 6 nad ranem nie zatrzymała policja. Ona oczywiście robi dobrą minę do złej gry, każdy by robił. Może uczy się gry aktorskiej do nowego filmu?
Myślicie, że ktoś rzeczywiście zainteresuje się tą historią?
ZOBACZ TAKŻE: Dorota R. z zarzutami. Adwokat poszkodowanego mówi o jej "dużej demoralizacji"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.