Kowalczyk pokazała zdjęcie z siłowni. Nie tylko umięśnione nogi robią wrażenie
Zawodowi sportowcy to jedyna grupa, która nawet w dobie pandemii może korzystać z siłowni. Justyna Kowalczyk pokazała, jak trenuje pod okiem męża. Umięśniona sylwetka olimpijskiej mistrzyni robi wrażenie. Ale nie tylko na to internauci zwrócili uwagę.
Justyna Kowalczyk, tak jak inni profesjonalni sportowcy, o swoją formę musi dbać cały rok. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w biegach narciarskich ma jednak to szczęście, że może łączyć przyjemne z pożytecznym, bo w treningach towarzyszy jej mąż, alpinista Kacper Tekieli. Justyna Kowalczyk pochwaliła się niedawno w mediach społecznościowych zdjęciem z wspólnych ćwiczeń na siłowni i pokazała, jak wyciska z siebie siódme poty pod okiem męża. Trzeba przyznać, że fotka zamieszczona na facebookowym profilu olimpijki zrobiła wrażenie na fanach.
Odsłonięte umięśnione nogi biegaczki sprawiły, że pod postem posypały się komplementy. Zachwytom nie było końca.
Skandale 2020. O nich było naprawdę głośno
"Na zdjęciu wygląda pani jak nastolatka",
"Świetna kondycja i super figura",
"Pani Justyno, pani to jest mięsista i to mocno" - komentowali internauci. Niektórzy nie ukrywali, że ich uwagę przyciągnęły nie tylko wytrenowane nogi Justyny Kowalczyk.
"Ma dobre oko, ten mąż" - pisali.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przypomnijmy, że Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli pobrali się jesienią 2020 roku w Gdańsku, skąd pochodzi ukochany biegaczki. W rodzinnym mieście alpinisty spędzili m.in. ostatnie święta Bożego Narodzenia. Wolny czas spędzali oczywiście na sportowo.
Trwa ładowanie wpisu: instagram