Kraśko nie chce pogodzić się z ojcem. Pomóc może tylko żona
Dziennikarz ma szczęśliwą rodzinę: żonę i trójkę dzieci. Niestety jego relacje z ojcem nie wyglądają już tak kolorowo. Kraśko ma żal, że ten porzucił jego matkę i założył rodzinę z inną kobietą. Czy kiedyś zdoła mu wybaczyć?
W zeszłym roku Kraśko, za namową żony - Karoliny Ferenstein, nawiązał relację ze swoją przyrodnią siostrą, Ewą. Oprócz wspólnego ojca, rodzeństwo łączy również zawód - *Ewa jest dziennikarką i pracuje przy produkcji programów emitowanych głównie na antenie programu TVN. *
Żona Kraśki od lat przekonuje go, aby wyciągnął rękę na zgodę również w kierunku ojca. Niestety, bezskutecznie, mimo że pretekstów do spotkania było wiele. Wesele, narodziny trójki dzieci, święta Bożego Narodzenia...* Wszystkie te uroczystości stwarzały możliwość zgromadzenia przy wspólnym stole całej rodziny, jednak za każdym razem obok matki dziennikarza - Barbary Pietkiewicz - i rodziców Karoliny, brakowało ojca Piotra - Tadeusza.*
- Rodzice się rozwiedli, gdy miałem 7 lat. Wychowywałem się z mamą i babcią na warszawskim osiedlu Za Żelazną Bramą. To one miały na mnie wpływ - opowiedział w jednym z wywiadów. To właśnie matka Piotra, scenarzystka, zaraziła go miłością do telewizji. - Nie chciał chodzić do przedszkola. Często zabierałam go ze sobą do pracy, do telewizji. Piotr potrafił w nieskończoność bawić się ścinkami taśmy filmowej - wspominała Barbara Pietkiewicz.
Kraśko przyznaje, że mimo kochającej matki, zawsze brakowało mu ojca: - Mamie czy babci nie opowie się o rzeczach, o jakich rozmawia się z ojcem. Ja takiej rozmowy nigdy nie odbyłem *- wyznał. Piotr przez prawie 40 lat nie zdecydował się na nawiązanie kontaktu z ojcem, chociaż ten wykazywał zainteresowanie jego życiem i karierą: - *Wiem, że mam świetnego syna. Jestem z tego powodu szczęśliwy i bardzo dumny - mówił Tadeusz Kraśko przed kilkunastu laty. Dodał, że czeka na gest pojednania z jego strony.
