Kret cierpi po rozstaniu z Tadlą. Szuka pomocy u specjalistów
O rozstaniu pogodynka i dziennikarki rozpisywały się praktycznie wszystkie media. Kret niewzruszony porzucił Tadlę, a teraz, po kilku miesiącach nie potrafi sobie z tym poradzić.
Totalna porażka Jarosława Kreta i sukces Beaty Tadli w "Tańcu z gwiazdami" doprowadził do tego, że ich rozstanie było przez cały czas praktycznie na ustach wszystkich.
Rozpłakana Tadla rzucona na oczach całej Polski przeistoczyła się w kipiącą seksem i pewną siebie kobietę. Jarosław Kret za to po czasie uświadomił sobie, co stracił. Z chojraka nieco się skulił, a teraz próbuje odzyskać względy dziennikarki. Niestety, z tego, co można wywnioskować, nieco za późno.
"Super Express" zdradza, że pogodynek postanowił za wszelką cenę pokazać, jak bardzo się stara. W akcie desperacji pojawia się nawet w poradni psychologicznej. - On liczy na to, że chodząc na terapię, udowodni Beacie, że robi wszystko, by się zmienić. Ale ona jest niewzruszona. Wygrana w programie podbudowała ją, otworzyła na świat. Już nie płacze za Kretem. Nawet o nim nie myśli. Ma jednak nadzieję, że on ułoży sobie swoje sprawy i rozwiąże prywatne problemy. Może dzięki temu będzie lepszy. Ale już dla innej kobiety – zdradził "Super Expressowi".
Myślicie, że Tadla powinna wrócić do Kreta?