Zaskakująca decyzja króla Karola III. Chodzi o Harry'ego

Andrzej i Harry oficjalnie zrezygnowali z pełnienia obowiązków królewskich, ale nadal pozostają doradcami stanu. To funkcja, która umożliwia zastępowanie króla pod jego nieobecność w kraju lub w razie niedyspozycji zdrowotnej. Ostatni raz tego typu zastępstwo miało miejsce w maju b.r., kiedy ówczesny książę Karol wygłosił, w imieniu chorej królowej, mowę w brytyjskim parlamencie.

Obecnie doradcami stanu są małżonka króla, Camilla oraz czterej kolejni i potencjalni sukcesorzy tronu: William, Harry, Andrzej i jego córka Beatrycze. Nastroje brytyjskiego establishmentu, wokół tego składu, zaogniają się im bliżej końca roku. Na styczeń przewidywane są pierwsze zagraniczne wizyty nowego króla i pytanie o to, kto zastąpi go w kraju pozostaje ciągle otwarte.

Dla konserwatystów, zwłaszcza z wyższej izby parlamentu, czyli Izby Lordów, ten stan zawieszenia staje się nieznośny. Według "The Daily Mail", jeden z lordów zgłosił właśnie oficjalne zapytanie, "czy rząd JKM jest usatysfakcjonowany obecnym statusem księcia Andrzeja i księcia Harry'ego jako doradcami stanu" oraz "czy król Karol uważa za stosowne zweryfikować tę sytuację". Przewodniczący Izby zapowiedział też formalne konsultacje z dworem królewskim w tej sprawie.

Jak donosi brytyjska prasa, najbardziej prawdopodobne jest, że Karol "oszczędzi" swojego syna i brata, którzy pozostaną doradcami stanu, ale tylko "na papierze". Ponadto, dla uciszenia krytyków, skład tego organu zostanie poszerzony o siostrę króla, księżniczkę Annę i jego najmłodszego brata, księcia Edwarda.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.