Symboliczny gest królowej. Książę Harry pewnie się tego nie spodziewał
Elżbieta zaprosiła wnuka wraz z żoną na przyszłoroczne obchody swojego jubileuszu. Bardzo symboliczny gest, niemal jak gałązka oliwna niosąca pojednanie. Jednak nie wszystko jest jasne.
W każdym wywiadzie, którego udzielił książę Harry, będąc już w USA, bardzo ciepło wypowiadał się o królowej Elżbiecie i księciu Filipie. Widać, że największe napięcia są w jego relacjach z bratem i ojcem. Jednak to właśnie babcia zdecydowała, że zostaną mu odebrane wszystkie tytuły wojskowe. A mówiło się, że słabość do wnuka...
Może zaproszenie na obchody 70lecia jej panowania to pokazanie Harry'emu, że wciąż ma dla niego miejsce w sercu? Królowa zawsze będzie stawiać dobro Korony przed najbliższymi, udowodniła to nieraz w ciągu panowania. Ale przyjazny gest może być dowodem, że jednak chce udobruchać wnuka.
Przyszłoroczne obchody będą wyjątkowe, w końcu to platynowy jubileusz. Wszyscy także liczą, że pandemia będzie już wspomnieniem, a tłumy powrócą na ulice. To wtedy na słynny balkon w pałacu Buckingham ma wyjść cała rodzina i podziwiać akrobacje pilotów. Fani royalsów na pewno tęsknią za tym widokiem. Jest jednak pewne "ale".
Nie wiadomo właściwie, co Harry i Meghan mieliby robić podczas tych uroczystości. Czy wyjdą na balkon? Wątpliwe, w końcu nie chcą już należeć do rodziny. Czy będą się przyglądać reszcie z oddali? To mogłoby być dla nich upokarzające i bolesne.
Dużo wody upłynie do przyszłorocznych obchodów, więc jeszcze wiele w relacjach tej rodziny może się zadziać.