Krystyna Janda komentuje obcięcie dotacji dla jej teatrów
Krystyna Janda
Fundacja Krystyny Jandy, a co za tym idzie również prowadzone przez nią teatry, otrzymała z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego okrojoną dotację. Artystka złożyła wniosek o 1,5 mln złotych, dostała 150 tys.
W związku z tym instytucje, którymi kieruje aktorka pokażą w przyszłym roku pięć premier zamiast dziesięciu. Nie odbędą się również darmowe wakacyjne spektakle na pl. Konstytucji w Warszawie. Jak sytuację swojej fundacji skomentowała Janda?
Krystyna Janda
Krystyna Janda
Jeden z odrzuconych wniosków dotyczył remontu wejścia do Teatru Polonia.
- Dach nad wejściem, który od 1947 roku nie był remontowany, zaczął się sypać. Ale wniosek, który napisaliśmy w tej sprawie, na nikim nie zrobił wrażenia, więc musimy wydać kolejne pieniądze na sprawy pozaartystyczne - czytamy w "Fakcie" komentarz Krystyny Jandy.
Krystyna Janda
_- Dziś żałuję, że nie zrobiłam spółki z o.o. Założyłam fundację, licząc, że państwo będzie moim partnerem. I rzeczywiście przez kilka lat było. Minimalnie w stosunku do naszej działalności, ale jednak. W tej chwili nie jest. Nie mówiąc już o tym, że gdyby coś się stało, konsekwencje wszelkie, finansowe także, ponoszę ja personalnie, szefowa fundacji - _podsumowała aktorka.
Choć Krystyna Janda wie, że będzie ciężko, nie załamuje rąk. Szkoda, że przez decyzję ministerstwa ucierpią Ci, dla których darmowe spektakle, były jedyną szansą na obcowanie ze sztuką teatralną.