Krystyna Janda skończyła 64 lata. Z tej okazji podzieliła się zdjęciem z dzieciństwa

Krystyna Janda celebruje urodziny właśnie tego dnia, ale, jak się okazuje, gwiazda przyszła na świat dzień później. Tę niecodzienną historię opisała w urodzinowym wpisie na swoim facebookowym profilu. Zdradziła też, dlaczego rodzice nadali jej imię Krystyna.

Sympatyczne urodzinowe wspominki, niestety, są tylko częścią poruszającej notki od Jandy dla fanów. Gwiazda bowiem bardzo przeżywa to, co dzieje się w Sejmie i przed Sejmem, gdzie Polacy protestują przeciwko zaostrzeniu przepisów normujących dostęp mediów do siedziby posłów.

Przepraszam, że zajmę sobą przez moment, w ten niespokojny czas, ważny z innych powodów niż takie drobnostki jak urodziny - zaczęła Janda. Życzcie mi Kochani moi życia w spokojnym, wolnym, dostatnim kraju, ojczyźnie ludzi mądrych, otwartych, tolerancyjnych i... światłych, bo to jednak znaczy trochę co innego niż mądrych. Życzcie mi zdrowia i siły, bo aktorstwo to jest zawód, który można uprawiać długo, a o emeryturze nie marzę - dodała gwiazda.

Wpis pojawił się także na stronie internetowej aktorki. Tam Janda opisała pomyłkę związaną z datą urodzenia i udostępniła swoje zdjęcie z dzieciństwa.

Ta pomyłka z datą robi zamieszanie, tak więc urodziłam się w nocy z 18 na 19 grudnia o godz 2:00, czyli już 19-tego 1952 roku. Czyli tej nocy nadchodzącej skończę 64 rok życia. Trochę się już pożyło. W papierach mam datę urodzin 18 grudnia, bo poród był bardzo trudny, pielęgniarka była zmęczona i nie zauważyła, że zaczął się nowy dzień, wpisała 18 grudnia. Moja mama z wdzięczności za uratowanie mi życia zaproponowała, żeby dzielna pielęgniarka wybrała dla mnie imię. Ta bez namysłu powiedziała - Danusia albo Krysia. Ponieważ Danusia to było imię jakiejś wcześniejszej narzeczonej mojego taty, mama wybrała Krysię. Tyle.

Janda, choć jest już po 60., ciągle nie rezygnuje z pracy na scenie. Również urodziny spędzi w teatrze. Z powodu prób generalnych, pierwszych sal wypełnionych publicznością i całego tego zamieszania nie mogę mieć włączonego telefonu dziś w ciągu dnia ani nie zdołam odpowiadać na SMS-y i e-maile. Wybaczcie - przeprosiła.

Gwiazda debiutowała jeszcze jako 22-letnia studentka szkoły teatralnej, więc oglądać można ją już od ponad 40 lat. Najpierw grywała jedynie w teatrach, dopiero w latach 70. trafiła do filmu. Rola w "Człowieku z marmuru" otworzyła jej drzwi do kariery przed kamerami.

Ale aktorstwo to tylko jedna z dziedzin, którą zajmuje się Janda. Gwiazda już lata temu udowodniła, że ma świetny głos - wystąpiła nawet na festiwalu w Opolu. Pasjonuje ją także sztuka reżyserowania. Janda ma na swoim koncie film "Pestka", a także sporo przedstawień teatralnych - "Lekcje stepowania", "Weekend z R.", "Bóg" i inne.

W 2005 roku gwiazda stworzyła własny teatr "Polonia". Działa on dzięki funduszom pozyskanym przez Fundację Krystyny Jandy na Rzecz Kultury. Ostatnio aktorka udostępniła na swojej stronie raport finansowy za 2015 rok - była to jej odpowiedź na plotki o tym, ile zarobiła na działalności kulturalnej.

Wszystkue tytuły krzyczą do ludzi ZAROBIŁA, a powinny krzyczeć FUNDACJA DZIĘKI NIEJ ZAROBIŁA. Pieniądze, jak wiadomo, są przeznaczone na działalność w przyszłym roku, nowe premiery, których planujemy cztery lub sześć, zależy od naszych możliwości finansowych, na zakupy koniecznego sprzętu i konieczne remonty. Produkować nowe spektakle musimy, bez premier nie ma publiczności - napisała.

A co z prywatnym życiem Jandy? Aktorka w latach 70. była związana z Andrzejem Sewerynem. Owocem małżeństwa jest córka Maria. W 1981 roku, dwa lata po rozwodzie, Janda poślubiła Edwarda Kłosińskiego. Drugi mąż gwiazdy zmarł w 2008 roku.

Z tego związku na świat przyszło dwóch chłopców, Jędrzej i Adam, którego od kilku lat Janda zatrudnia przy spektaklach. Syn aktorki jest specjalistą od oświetlenia. Wszystkie dzieci gwiazdy już dawno z nią nie mieszkają. Zapracowana Janda w 2013 roku mówiła: Jestem samotna, praktycznie nie mam życia osobistego.

Krystyna Janda jest również babcią. W marcu 2016 przyszło na świat trzecie dziecko Marii Seweryn. Maluch otrzymał imię Aaron. Jego dwie siostry to Lena i Jadwiga. Do niedawna sporo mówiło się o konflikcie Jandy i Seweryn - mama aktorki podobno nie była zadowolona z nowego związku córki. Ostatecznie jednak panie się pogodziły.

Janda jest jedną z najlepszych, bajbardziej doświadczonych i utytułowanych polskich aktorek. Czego jej życzycie?