Krystyna Loska ma niską emeryturę. Żyje za nieco ponad 1 tys. zł
Krystyna Loska przez dekady pracowała jako prezenterka telewizyjna. Niestety, jej oddanie zawodowe nie przełożyło się na wysoką emeryturę.
Krystyna Loska do TVP trafiła w latach 60. Miała 25 lat i była prawdziwą pięknością o nienagannych manierach. Urocza blondynka z czarującym uśmiechem szybko zdobyła sympatię widzów. Najpierw tych oglądających TVP Katowice, później odbierających TVP w całym kraju. Była już wówczas mamą Grażyny Torbickiej, która jako dziecko przyglądała się karierze swojej mamy. Po latach sama zaczęła pracę w mediach i, podobnie jak Loska, została jedną z ikon. Teraz, gdy Torbicka ma 60 lat, a jej mama jest po 80-tce, kobiety są sobie bardzo bliskie.
Niestety, starsza z pań nie może powiedzieć, że lata pracy i mnóstwo sukcesów mają odzwierciedlenie w jej sytuacji finansowej. Loska od lat dostaje bardzo niskie świadczenie emerytalne. W jednym z wywiadów przyznała: - Teraz jest to tysiąc coś tam.
Loska zakończyła współpracę z TVP w latach 90., po przepracowaniu na antenie ponad 30 lat. Wcześniej udzielała się w radiu. Niewielka emerytura sprawiła, że kilka lat temu spikerka zdecydowała się wziąć udział w reklamie. Otrzymała za nią 35 tys. zł, co na pewno podreperowało jej budżet.
Grażyna Torbicka o stanie zdrowia mamy
Legenda TVP przed laty uchodziła za wzór dla kolejnych pokoleń prezenterek telewizyjnych. Mówi się, że zawsze zapamiętywała swoje teksty, miała doskonałą pamięć. Być może przychodziło jej to łatwo, bo... za młodu pragnęła być aktorką. Kariera w telewizji była tego namiastką. Ale, wbrew pozorom, gwiazda musiała trochę poczekać na swój wielki moment.
O tym, że pojawiła się na ekranie, zadecydował przypadek. Pewnego dnia jej znajomy ze studiów, Józef Kopocz, który pracował wówczas w katowickim oddziale TVP, rozpoznał głos Loski i zaproponował, by spróbowała swoich sił jako lektorka telewizyjna. Tak zaczęła się jej przygoda z telewizją. Początkowo Loska czytała listy dialogowe. Na wielki debiut na wizji przyszło jej czekać trzy lata. Także i tutaj o jej karierze zadecydowało szczęśliwe zrządzenie losu. Choroba jednego z prezenterów spowodowała, że Krystyna Loska musiała pojawić się przed kamerami. Poradziła sobie na tyle dobrze, że dołączyła do stałego grona spikerów. W latach 70. zaczęła pracę w telewizji ogólnopolskiej.