Krystyna Prońko już nie "śpiewa" dla PO. Chce zrobić więcej dla kultury
Wokalistka jest od czterech lat radną miasta Warszawy. Do samorządu dostała się z listy PO, ale w nadchodzących wyborach zamierza wykorzystać swój niezależny głos i nie poprze wspólnego kandydata Platformy i Nowoczesnej.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
- Będę popierać kandydaturę Jacka Wojciechowicza, bo jest najlepszy i jedyny, na którego mogę oddać swój cenny głos. Głosuję na Jacka Wojciechowicza - powiedziała na konferencji prasowej przed Pałacem Kultury i Nauki.
Wojciechowicz wyraził radość z poparcia Prońko i zapowiedział:
- Na pewno wspólnie, razem, w tej następnej kadencji zrobimy więcej dla kultury, niż udało się do tej pory.
Prońko podkreślała na konferencji, że jest bezpartyjna i choć dostała się do rady miasta z listy Platformy Obywatelskiej, to do niczego jej to nie zobowiązuje.
Prońko zamierza nadal skupiać się na kulturze i liczy, że z nowym prezydentem uda się zrealizować budowę "średniej wielkości (na 6-8 tys. ludzi) sali koncertowo-widowiskowej z prawdziwego zdarzenia". W rozmowie z serwisem wPolityce.pl mówiła:
- Takiej w Warszawie nie ma, ludzie gdy jeżdżą na koncerty i widowiska, to omijają Warszawę. To, moim zdaniem, jest bardzo ważna rzecz dla miasta. Ale nie udało mi się…
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.