Krzysztof Krawczyk musi schudnąć, by uniknąć operacji

Żyjąca legenda polskiej muzyki ma poważne kłopoty ze zdrowiem. Jak donosi "Rewia", Krzysztofa Krawczyka czeka w świątecznym czasie prawdziwy post, później restrykcyjna dieta, ćwiczenia i rehabilitacja. Lekarze nie dają mu wyboru. Artysta musi schudnąć, by uniknąć operacji wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Uda mu się?

Tym razem chodzi o lewe biodro. Prawe, które operowano wokaliście dziesięć lat temu, jest sprawne do dziś. Problemem Krawczyka jest niepohamowany apetyt. Trudno mu utrzymać stałą wagę. Nadprogramowe kilogramy sprawiają, że ma trudności z chodzeniem.

Ma oparcie w swojej żonie, która, która kilka razy w roku rezerwuje wczasy zdrowotne w Busku Zdroju i w Gołubiu na Kaszubach. I nawet jeśli piosenkarz próbuje protestować, niemalże siła go tam zawozi! W pierwszym z tych miejsc na Krzysztofa Krawczyka czeka basen i masaże, w drugim zaś - restrykcyjna dieta. Poza tym przez dwa tygodnie artysta powinien brać udział w ćwiczeniach grupowych i marszach wokół jeziora. Można stracić nawet pięć kilogramów w ciągu dziesięciu dni i znacznie odciążyć stawy biodrowe - czytamy w "Rewii".

Po powrocie do domu Krawczyk zaniedbuje jednak dietę i regularne ćwiczenia. Jego żona ma nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Motywacją do dbania o siebie jest dla niego fakt, że z pracy przy jego koncertach utrzymuje się ponad dwudziestu członków najbliższej rodziny. Czy z myślą o nich zatroszczy się w końcu o zdrowie?