"Dla Zbyszka znaczenie miały tylko nuty"
Smutna historia brata Materny potwierdza, że muzyka dla Wodeckiego była absolutem.
– Mój brat był genialnym muzykiem, ale też alkoholikiem. Mieliśmy takie momenty, że nie wiedzieliśmy, czy on jest w stanie zagrać. Wielokrotnie rozmawiałem z nim na temat odpowiedzialności. A Zbyszek? Bronił go i mówił, że go zwolni, jeśli zagra jedną fałszywą nutę. Nigdy nie zagrał. Nawet dla mnie taka postawa była czymś nie do końca zrozumiałym. (…) Dla Zbyszka znaczenie miały tylko nuty.