Krzysztof Penderecki nie został jeszcze pochowany. Panteon Narodowy zabiera głos
Od śmierci Krzysztofa Pendereckiego mija rok, a wciąż nie było pogrzebu. Miejsce pochówku jest gotowe. Pełnomocnik rodziny w przyszłym tygodniu ma wydać oświadczenie wyjaśniające sytuację.
Od kilku dni jest głośno o pogrzebie kompozytora Pendereckiego. A raczej o tym, że choć od jego śmierci niedługo minie rok - artysta zmarł 29 marca 2020 roku w Krakowie - nadal nie został pochowany.
Niedługo po jego śmierci pojawiły się informacje i deklaracje, że jego prochy spoczną w Panteonie Narodowym. To miejsce pochówku osób zasłużonych dla życia społecznego i kultury, które znajduje się w Kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie.
- Jesteśmy gotowi od dawna - deklaruje Magdalena Ungeheuer z Panteonu Narodowego. - Już jakiś czas temu były u nas córki kompozytora, z którymi wybraliśmy miejsce pochówku w jednej z krypt. Żona artysty potwierdziła ten wybór. Pogrzeb nie odbywa się ze względu na pandemię. A więc czekamy na jej koniec i decyzje pełnomocników rodziny.
Oni odeszli w 2020 roku
Pełnomocnikiem spadkobierczyń i spadkobierców po kompozytorze jest Adam Giza.
- Dziś nic na ten temat nie powiem - deklaruje, - ale przygotowujemy oficjalne oświadczenie w tej sprawie, które zostanie opublikowane w przyszłym tygodniu.
O sprawie nie chcą się wypowiadać krakowskie władze lokalne: rzeczniczka prezydenta była na urlopie, a on sam był niedostępny. Nikt z Wydziału Komunikacji Społecznej nie odpowiedział na wysłane mailem pytania. Rzecznik miasta, Dariusz Nowak, odesłał natomiast do... pełnomocnika rodziny.