Krzysztof Pieczyński atakuje Kościół: "Papież powinien stanąć przed Trybunałem w Norymberdze"
Ostatnio o Krzysztofie Pieczyńskim jest w mediach bardzo głośno, głównie w związku ze sprawą pobicia i znieważenia go w centrum Warszawy. Uważa, że został nazwany "pedałem", bo miał na sobie czerwoną kurtkę. Od jakiegoś czasu uchodzi za wroga numer jeden prawicowych i katolickich mediów, które nie zostawiają na nim suchej nitki. Aktor zdaje się nie przejmować krytyką i głosi kolejne odważniejsze tezy. W programie "Skandaliści" stwierdził m.in., że "Chrześcijaństwo jest organizacją terrorystyczną", a "Papież powinien stanąć przed Trybunałem w Norymberdze".
- To jedyne miejsce, które pasuje do rozmiarów zbrodni popełnionych przez Kościół - ocenił w programie Polsatu Krzysztof Pieczyński.* Jego zdaniem, przed sądem powinien stanąć papież Franciszek, a w konsekwencji powinno dojść do "rozwiązania sekty chrześcijańskiej, rozwiązania Kościoła katolickiego".* Papież powinien stanąć przed sądem, aby symbolicznie odpowiedzieć za wszystkie zbrodnie jakich dokonał Kościół na przestrzeni wieków. Pieczyński podkreślał szczególnie winę Inkwizycji, która wymordowała miliony ludzi.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zdaniem aktora "chrześcijaństwo jest organizacja terrorystyczną":- Ten terror trwał tysiąc lat. Kościół katolicki do końca 16 wieku wymordował 60 mln ludzi w Ameryce Płd. - mówił w programie. - Mentalność nigdy się nie zmieniła.* Kościół ma dobre uniwersytety, które kształcą złotoustych, którzy są w stanie obronić Kościół i jego doktrynę przed konfrontacją.* Wyjaśnił też dlaczego, jego zdaniem, nikt do tej pory nie osądził tej instytucji za jej działania: - Watykan włożył ogromny wysiłek w to, żeby prawo boskie stało ponad prawem państwowym i w ten sposób doszli do tego, że papieża nie można sądzić.
Program z udziałem aktora nagrano 15 grudnia ubiegłego roku, stąd trudno doszukiwać się związku wypowiedzi Pieczyńskiego z jego pobiciem prawie miesiąc później: - Skoro został pobity po nagraniu programu, to można założyć tezę, że ktoś chciał się w ten sposób wypowiedzieć na temat jego udziału w programie. - piszą internauci. Niegdyś ulubieniec telewidzów, dziś według nich "opętany lub chory umysłowo" wróg Kościoła.
Sam Pieczyński odniósł się również do swojej wiary: - Jestem osobą, która wierzy w istnienie pewnej istoty wyższej, ale kategoryzowanie tej istoty wyższej i doktrynowanie tej istoty, jest poza możliwościami ludzkiego umysłu - powiedział. Po emisji programu z jego udziałem, zarówno na jego profilu na Facebooku oraz profilu programu "Skandaliści", pojawiło się bardzo dużo komentarzy, które popierają tezy postawione przez Pieczyńskiego.
"Gratuluję Panie Krzysztofie odwagi i tego że potrafił Pan powiedzieć prawdę!", "Te prawdy nie spowodują żadnej poważniejszej refleksji u zaślepionych lub trwale ociemniałych", "Po tym wywiadzie jest Pan dla mnie geniuszem, mówi Pan otwarcie o tej całej kościelnej sekcie, zgadzam się w z każdym wypowiedzianym przez Pana słowem" - piszą internauci.