Krzysztof Skórzyński żonę poznał na pielgrzymce. Wcześniej rozważał kapłaństwo
Krzysztof Skórzyński podkreśla, że nigdy nie ukrywał, że jest praktykującym katolikiem. Niedawno jednak zaskoczył wyznaniem. Okazuje się, że rozważał kiedyś kapłaństwo. Ostatecznie jego prawdziwym powołaniem było coś zupełnie innego.
Krzysztof Skórzyński jest doskonale znany widzom TVN i TVN24. Przez lata reporter był jedną z głównych twarzy "Faktów", zajmując się głównie tematyką polityczną. Zmieniła to tzw. afera mailowa, która ujawniła m.in., że dziennikarz doradzał szefowi Kancelarii Premiera Michałowi Dworczykowi, z którym zna się prywatnie. W efekcie Skórzyński został odsunięty od "Faktów" i polityki, choć nie stracił pracy. Od kilku miesięcy pojawia się jednak na ekranie w nowych, coraz bardziej zaskakujących rolach.
Zimą komentował skoki narciarskie na antenie TVN, a wiosną pojawił się w muzycznym show "Mask Singer". Kryjąc swoją tożsamość pod strojem koguta. Dawny komentator politycznych wydarzeń w kraju doszedł nawet do finału. Okazuje się jednak, że Krzysztof Skórzyński rozważał przed laty jeszcze jedną zaskakującą, ale tym razem życiową rolę.
ZOBACZ TEŻ: Julia Kamińska tłumaczy polityczne komentarze w kierunku uczestników "Mask Singer"
W rozmowie z Plejadą Skórzyński wyznał, że rozważał przystąpienie do stanu duchownego. Przypomniał, że jest osobą wierzącą i praktykującą, a religia zarówno kiedyś, jak i dziś odgrywa w jego życiu ważną rolę.
– Prawie zostałem księdzem. To było wiele lat temu. Nie jest tajemnicą, w żadnym wywiadzie tego nie ukrywałem, że jestem osobą wierzącą – podkreślił.
Z innych wywiadów Skórzyńskiego wiemy, że w dzieciństwie był ministrantem, a na studiach należał do duszpasterstwa akademickiego. Ostatecznie jednak jego powołaniem okazały się media i życie w rodzinie. Prywatnie dziennikarz TVN jest mężem i ojcem trojga dzieci: dwóch córek i syna. Żonę Annę przed wielu laty poznał na pielgrzymce.
Trwa ładowanie wpisu: instagram