Krzysztof Stanowski nie miał litości dla Natalii Janoszek. Przesadził?
Krzysztof Stanowski nie jest już gwiazdorem Kanału Sportowego. W oficjalnym oświadczeniu jego koledzy przyznali, że trudno było im dalej "iść razem pod rękę". Teraz pojawiła się informacja, że jednym z powodów rozstania ze Stanowskim była afera z Natalią Janoszek.
Krzysztof Stanowski był jednym z najbardziej wyrazistych dziennikarzy Kanału Sportowego, który, jak informał "Press", w 2022 r. wypacował 5,6 mln zł zysku netto, z czego cztery mln poszło na dywidendy dla właścicieli. Wielką zasługę w tym finansowym sukcesie ma z pewnością Stanowski, ale z czasem jego przesadnie efektowny styl zaczął irytować odbiorców i najbliższe otoczenie.
Pod koniec września, komentując skandal z influencerem "Stuu", posądzanym o intymne relacje z dziewczynami poniżej 15. roku życia, Stanowski "zażartował", że youtuber mógłby poprowadzić program sportowy "Wykorzystana jedenastka". Później popisał się jeszcze czarnym humorem, nawiązując do gwałtu Romana Polańskiego na 13-latce. Część użytkowników była wściekła. Uznali, że dziennikarz "przegiął". On sam bronił się, że nie żartował z pedofilii, a jedynie z pedofila.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
13 października Krzysztof Stanowski złożył wypowiedzenie, nie podając publicznie jego powodów. Trochę więcej wyjawili pozostali współwłaściciele Kanału Sportowego, czyli Mateusz Borek, Tomasz Smokowski i Michał Pol.
"Kiedy zaczynaliśmy, żaden z nas nawet nie marzył, że osiągniemy taki sukces. Szereg zdarzeń sprawił jednak, że coraz trudniej nam iść razem pod rękę. Mamy różne wizje dotyczące rozwoju i kierunku, w którym powinniśmy zmierzać" - napisali w oświadczeniu.
Co panowie mogli mieć na myśli, mówiąc o tym problematycznym "szeregu zdarzeń"? Plotek twierdzi, że ustalił jedno z nich i ma ono bezpośredni związek z Natalią Janoszek. W swojej audycji Stanowski demaskował ją jako oszustkę, która, jego zdaniem, zmyśliła swoją karierę w Bollywood.
- Uważali, że Krzysiek już za bardzo grilluje Natalię. Nie podobało im się, że Kanał Sportowy idzie w takie celebryckie afery. A Stanowskiemu spodobało się bardzo bycie na świeczniku. Deklarował, że nie widzi nic złego w materiałach, które nie dotyczą sportu. Miał nawet pomysły na kolejne. Wydawało mu się, że może wszystko bez konsultacji z innymi. No i zaczęły się kłótnie, a efekt jest, jaki każdy już widzi - cytuje Plotek swoje źródło.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.