Agnieszka Glińska, Krzysztof Stelmaszyk
Krzysztof Stelmaszyk postanowił bronić swojej partnerki, która w jego opinii jest ofiarą całego zamieszania. Co więcej, aktor wyraził wątpliwości co do kompetencji i priorytetów, jakimi się kieruje obecny dyrektor.
- To wrażliwa kobieta, która padła ofiarą mobbingu w białych rękawiczkach _- powiedział w rozmowie z "Na żywo". - Dyrektor ponad kulturę stawia działalność komercyjną. Gdy graliśmy "Oniegina", musiałem w czasie spektaklu schodzić do baru w kostiumie i prosić o ciszę. To dla nas aktorów jest uwłaczające -_ dodał.