Książę William i Kate pojawili się na meczu NBA. Kibice byli zachwyceni
Książę William i księżna Kate odbywają pierwszą od śmierci królowej Elżbiety II zagraniczną wizytę. Ich celem był Boston, gdzie nie tylko wzięli udział w wydarzeniach związanych z walką z globalnym ociepleniem. Ale także wybrali się na mecz koszykówki.
William i Kate przybyli do USA w środę na trzydniową wizytę. Mimo natłoku obowiązków, poświęcili cały wieczór na oglądanie meczu koszykówki. Nie zaszyli się w żadnej prywatnej loży, tylko usiedli w pierwszym rzędzie na wzór gwiazd Hollywood.
Książęca para śledziła zmagania zawodników Boston Celtics i Miami Heat. Kate i William siedzieli przy samym parkiecie, otoczeni gronem znamienitych osobistości. Obok siebie mieli m.in. Wycliffe’a Grousbecka, właściciela Boston Celtics. William wymieniał opinie na temat meczu z Thomasem "Satchem" Sandersem, 84-letnią legendą Boston Celtics. Sanders najpierw przez 16 lat był zawodnikiem, a później trenerem bostońskiej drużyny.W jednym rzędzie z księciem i księżną siedziała też Maura Healey, gubernatorka stanu Massachusetts.
Trzydniowa wizyta w USA była związana przede wszystkim z galą The Earthshot Prize. To proekologiczne wydarzenie, którego motywem przewodnim jest walka z globalnym ociepleniem.
- Podczas naszej pierwszej zagranicznej wizyty od śmierci mojej babci chciałbym podziękować mieszkańcom Massachusetts, a zwłaszcza Bostonu, za ich liczne hołdy złożone zmarłej królowej. Z wielkim sentymentem wspominała swoją wizytę w tym mieście w 1976 r. - mówił William po przybyciu do Bostonu.
- Moja babcia należała do życiowych optymistek. I ja też. Dlatego w zeszłym roku ogłosiliśmy nagrodę Earthshot z ambicją stworzenia prawdziwie globalnej platformy, która będzie inspirować nadzieję i optymizm, gdy patrzymy na ratowanie przyszłości naszej planety - dodał następca tronu.