Książę William opowiedział o bólu, jaki wciąż odczuwa po śmierci swojej mamy, księżnej Diany
"Szok nigdy cię nie opuści"
Od śmierci księżnej Diany w sierpniu minie 20 lat. Gdy zginęła w tragicznym wypadku w Paryżu, jej starszy syn miał 15 lat i był wtedy razem z babcią, królową Elżbietą II, w posiadłości w Balmoral. Książę William nigdy nie opowiadał o tym, co wtedy czuł. Ostatnio jednak zdobył się na wyjątkowo szczere wyznanie. Okazją do niego był wywiad przy okazji filmu dokumentalnego "Mind Over Marathon", który ma oswoić Brytyjczyków z tematyką dotyczącą zdrowia psychicznego.
Nigdy nie oswoił się ze stratą
"Szok nigdy cię nie opuszcza. Czuję go wciąż po 20 latach, mimo że od śmierci mojej matki minęło 20 lat. Ludzie mówią, że szok nie może trwać długo, ale tak nie jest. Nigdy się od niego nie uwolnię. To niewyobrażalne uczucie, z którym muszę nauczyć się żyć"- powiedział książę William w rozmowie z Rhian Burke, której roczny syn George zmarł z powodu zapalenia płuc i świńskiej grypy w lutym 2012 roku. Pięć dni po stracie dziecka mąż kobiety popełnił samobójstwo. Po śmierci najbliższych kobieta wpadła w depresję i zaczęła cierpieć na zespół stresu pourazowego.
Doskonale wie, co ona czuje
Rhian Burke ma jeszcze dwójkę dzieci: 9-letnią Holly i 8-letniego Isaaca. Kobieta zapytała księcia Williama, czy mają oni szansę poradzić sobie z cierpieniem po stracie brata i ojca. "Z mamą taką jak ty na pewno dadzą sobie radę. Przede wszystkim dlatego, że jesteś świadoma tego, co się dzieje i już jesteś o krok do przodu" - odpowiedział następca brytyjskiego. -"Gdy już zaczniesz to racjonalizować i zaakceptujesz swoje uczucia: Ok, jestem wściekła i smutna, to w końcu się z tym pogodzisz. Dasz swoim dzieciom poczucie stabilności i zrozumienia, czyli to, czego w takiej chwili potrzebują najbardziej" - dodał książę William.
Walka w słusznej sprawie
Po rozmowie z Rhian Burke książę William zobaczył przedpremierowo film dokumentalny "Mind over Marathon", który wywarł na nim ogromne wrażenie. - "Wow, brak mi słów. Jestem cały w emocjach. Pójdę na chwilę się uspokoić" - powiedział dziennikarzom. - "Jak widzicie, mam własne powody, by angażować się w tę akcję. Robię to w związku z tym, co przytrafiło mi się po śmierci mojej mamy. Musimy sprawić, by ta tematyka stała się czymś normalnym, musimy traktować zdrowie psychiczne na równi ze zdrowiem fizycznym. To musi być postrzegane w ten sam sposób"- podsumował.
Wraz z żoną, księżną Kate, i bratem książę William od lat angażuje się w akcje charytatywne poruszające temat zdrowia psychicznego Brytyjczyków, który do tej pory był tematem tabu. Kilka dni temu książę Harry przyznał się depresji i uczęszczania na terapię.