Księżna Meghan nie założyła butów. Odsłoniła pooperacyjną bliznę
O tym, że nic nie umknie uwadze fanów Meghan, wiedzieliśmy od dawna. Tym razem wypatrzyli na jej stopie małą bliznę. Okazuje się, że to ślad po operacji.
Meghan Markle bez wątpienia jest ulubienicą wielbicieli brytyjskiej rodziny królewskiej. Odkąd pojawiła się na dworze, udało się jej nawet odwrócić uwagę od księżnej Kate. Teraz to ona gra tam pierwsze skrzypce. Prasa kolorowa pokochała ją za przełamywanie schematów i łamanie zapisów królewskiego protokołu.
ZOBACZ TAKŻE: Joga twarzy zamiast botoksu. Meghan ją uwielbia
Ostatnio informowaliśmy o chirurgu plastycznym, który wyliczał operacje zabiegi poprawiające urodę, którym poddały się księżne Meghan i Kate. Jak się okazało, botoks nie jest im obcy.
Teraz wielbiciele brytyjskiej monarchii doszli od nowego odkrycia. Na stopie księżnej Meghan dostrzegli pooperacyjną bliznę. Lekarze nie mają wątpliwości. - Blizna Meghan jest w 100 proc. spowodowana operacją otwartych guzków na stopie - twierdzi ortopeda szpitala BMI Shirley Oaks, Kumar Kunasingam.
Okazja do przyjrzenia się stopom Meghan Markle była niepowtarzalna. Księżna brała udział w delegacji dyplomatycznej w Australii i Nowej Zelandii ze swoim mężem, księciem Harrym. To właśnie tam na boso musiała udać się na formalną ceremonię powitania Maorysów w Nowej Zelandii. Niewielką wyblakłą bliznę widać po wewnętrznej stronie jej lewej stopy.
Jak się okazuje, to wcale nie był łatwy zabieg. Meghan musiała wycierpieć swoje. - Podczas gdy blizna ma tylko 4-5 cm długości, ten rodzaj zabiegu może być bardzo bolesny, a dochodzenie po nim do siebie może potrwać nawet do trzech miesięcy - komentuje dalej chirurg w jednym z wywiadów. - Podczas operacji trzeba dostać się do kości, która jest następnie łamana, prostowana i odpowiednio nastawiana - czytamy. Jak widać, nawet księżniczki muszą czasem operować haluksy.
