Kto odpowie za śmierć syna Filipa Chajzera?
Minęły cztery miesiące od śmierci Maksa, syna popularnego dziennikarza, Filipa Chajzera. Chłopiec, który w tym roku skończył 9 lat, zginął w wypadku samochodowym. Pojazdem kierował jego dziadek, 60-letni Roman N. Jak donosi "Super Express", to on odpowie za śmierć wnuka.
Ma postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w związku z naruszeniem przepisów ruchu drogowego - czytamy w gazecie. Policja wykonała zlecone jej czynności, teraz sprawa została przekazana prokuraturze do dalszych działań.
Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym lub ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Do tragedii doszło niedaleko Płońska na Mazowszu. Samochód byłego teścia Filipa Chajzera wbił się w tył tira. Według medialnych doniesień mężczyzna miał zasłabnąć za kierownicą. Śledczy biorą pod uwagę także i te przypuszczenia.
Dostaliśmy nowe informacje od biegłego o stanie zdrowia Romana N. i teraz muszę podjąć decyzję, czy kończymy sprawę na tym etapie, czy jeszcze będą uzupełniane czynności w świetle tych nowych opinii - podsumowała w rozmowie z "Super Expressem" prokurator Ewa Ambroziak.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski