Kulisy pracy Hanny Lis: Była zimna jak lodowiec!
None
Hanna Lis
Szefowie włożyli wiele pracy, by ocieplić jej wizerunek!
Hanna Lis gości w polskich mediach od dawna. Swoją karierę zaczęła już jako młoda kobieta, kiedy została prowadzącą "Teleexpressu" w TVP 1. Na przestrzeni lat pracowała w różnych stacjach, jednak ostatecznie w 2008 roku wróciła do telewizji publicznej.
Okazuje się, że mimo niewątpliwego doświadczenia i statusu gwiazdy dziennikarka nie była zbyt dobrze oceniana i musiała wiele się nauczyć! Szczegóły zdradził były prezes stacji, Andrzej Urbański, w książce Beaty Modrzejewskiej "Prezesi. Oni rządzili TVP".
Andrzej Urbański
Właśnie wtedy Hanną zainteresował się ówczesny prezes Telewizji Polskiej, Andrzej Urbański. Jak zdradził w książce "Prezesi. Oni rządzili TVP", zaproponował dziennikarce powrót do TVP. Jej odpowiedź bardzo go zaskoczyła.
Hanna Lis, Tomasz Lis
Wojtek Pawlak, szef Dwójki, zaproponował mi, żebym zatrudnił Hannę Lis. W restauracji Zielnik na Mokotowie spotkałem się z Lisową, którą pierwszy raz na oczy widziałem w realu. Kobieta piękna, ale zimna jak lodowiec, który zatopił "Titanica". Rozmawialiśmy więc i nagle Hanna Lis mówi, że może zamiast niej zatrudniłbym jej męża Tomasza Lisa. Oniemiałem. Ja na to do niej: "Czy pani wie, co mówi?". A ona: "Tak. On tego bardziej potrzebuje" - opowiedział Urbański.
Hanna Lis
Ostatecznie prezesowi udało się zatrudnić oboje. Niestety, Hanna Lis od początku sprawiała niemałe kłopoty. Chciała, aby Urbański znalazł posady również dla części jej znajomych z Polsatu. Kiedy tak się stało, zaczęły pojawiać się kolejne problemy z gwiazdą.
Hanna Lis
To było później i z kłopotami, bo chciała przejść z częścią ekipy Polsatu. Rozmowy się przedłużały, a bardzo chciałem ją zatrudnić. Potem zmieniliśmy scenografię i okazało się, że dziennikarze muszą chodzić, a nie stać czy siedzieć. Jak Lisowa się przeszła po studiu i ja to obejrzałem, to ją wezwałem i powiedziałem: "Słuchaj, dziecko, ale ktoś cię musi nauczyć chodzić" i zażądałem dla niej choreografa. Ona ma osobowość, jest dobrą dziennikarką. Trzeba tylko ją ocieplać na wizji za pomocą różnych sztuczek, bo wieje takim chłodem, że nie życzę nikomu - zdradził były prezes.
Hanna Lis
Wysiłki producentów zdały się wówczas na nic. W 2009 roku Lis została zwolniona za naruszenie etyki dziennikarskiej. Jednak trzy lata później znów zagościła w telewizji publicznej. Czy tym razem na stałe?