Kulisy rozwodu Dody i Emila Stępnia. "Przelała się czara goryczy"
Po czterech latach związku wokalistka ogłosiła rozwód z producentem filmowym. Wcześniej plotkowano o romansie Dody, ale okazuje się, że Emil Stępień nie był obojętny na wdzięki kobiet.
Doda w ubiegłym tygodniu ogłosiła, że rozwodzi się z Emilem Stępniem. Od kilku miesięcy plotkowano o kryzysie w ich związku. Sugerowano, że gwiazda wdała się w romans z amerykańskim modelem Maxem Hodgesem. Wówczas głos zabrał jej mąż, który stanowczo zaprzeczył planom rozwodowym.
Relacja Doroty Rabczewskiej z producentem filmowym była na tyle skomplikowana, że dzielili razem nie tylko życie prywatne, ale i zawodowe. Doda zadebiutowała w roli producentki filmu "Dziewczyny z Dubaju", który jesienią trafi do kin.
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
Nie da się ukryć, że Doda nie ma zbytniego szczęścia w miłości. Jej najdłuższy związek z Radosławem Majdanem trwał niespełna sześć lat. Po latach zarzucała piłkarzowi, że ją zdradzał. Wokalistka miała żal również do innych byłych partnerów, którzy nie zapewniali jej poczucia bezpieczeństwa. Podobnie miało być z Emilem Stępniem.
- Poróżniły ich upodobania Emila. To uroczy, szalenie towarzyski mężczyzna. Podoba się kobietom, ale ich uroda nie jest mu obojętna. Dorota zna swoją wartość, dlatego przymykała na to oko, ale w końcu przelała się czara goryczy - zdradził informator "Na żywo".
Zawirowaniami w życiu uczuciowym gwiazdy mocno zmartwiona jest mama Dody. Tak jak każdy rodzic chciałaby, aby jej dziecko było szczęśliwe.
- Córka ma pecha do mężczyzn. Ona oddaje całe serce, całą siebie... - wyznała pani Wanda Rabczewska.