Seks-skandal w rodzinie królewskiej. Kuzyn królowej aresztowany
To już kolejny skandal w rodzinie królewskiej. 34-letni Simon Bowes-Lyon został oskarżony o usiłowanie gwałtu. Został aresztowany, usłyszał zarzuty i przyznał się do wszystkiego.
Nad brytyjską rodziną królewską od dłuższego czasu wiszą czarne chmury. Najpierw na światło dzienne wyszła sprawa księcia Andrzeja, który przyjaźnił się z Jeffreyem Epsteinem i miał wykorzystywać nieletnie dziewczyny na prywatnej wyspie milionera. Mimo że członek rodziny królewskiej zarzekał się, że był wtedy z córką na pizzy, zagraniczne media obaliły jego alibi.
Teraz wyszedł kolejny skandal. 34-letni hrabia Simon Bowes-Lyon usłyszał zarzuty gwałtu i przyznał się do winy. Do napaści na tle seksualnym miało dojść pod koniec 2020 r. na szkockim zamku Gladis, który przez wielu uważany jest za najbardziej nawiedzony w kraju.
Zaatakował kobietę w jej pokoju. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności
Na zamku odbywała się wówczas kameralna impreza. Jedna z uczestniczek, 26-latka, której imienia i nazwiska nie podano, spała w swoim pokoju, gdy nagle wdarł się do niego pijany hrabia Simon Bowes-Lyon. Jak podaje "The Sun", członek rodziny królewskiej powtarzał kobiecie, że chciałby mieć z nią romans.
Mężczyzna siłą ściągnął z niej koszulę nocną i rzucił ją na łóżko. Kiedy chciała uciec, przycisnął ją do ściany i zaczął obmacywać. 34-latek nazwał swoją ofiarę "niegrzeczną wredną, złą i okropną" dodając, że nie może mu mówić, co ma robić, w jego własnym domu.
26-latce udało się wyrzucić pijanego hrabiego z pokoju. Simona aresztowano, ale wypuszczono za kaucją. Członkowi rodziny królewskiej grozi do 5 lat pozbawienia wolności. 34-latek przyznał się do winy i przeprosił za swoje zachowanie.
Zobacz także: Mikołaj Pawlak mówi, ile spraw trafiło dotąd do komisji do spraw pedofilii