Lamar Odom miał zapaść w nocnym klubie. Były mąż Kardashianki znów ledwo uszedł z życiem
Znów przesadził
Wygląda na to, że były gracz NBA nadal ma poważne problemy z alkoholem i narkotykami. Po tym, jak dwa lata temu lekarzom ledwo udało się ocalić życie Lamara Odoma, on znów postanowił zaszaleć w klubie w Los Angeles. Jak donosi serwis TMZ, były mąż Khloe Kardashian po wielu godzinach picia nagle osunął się na podłogę. Agent Lamara inaczej tłumaczy to, co się stało.
Odwodnienie?
Przedstawiciel celebryty stwierdził, że do sytuacji doszło przez odwodnienie po intensywnym treningu oraz upał panujący w klubie. Nie jest jednak tajemnicą, że sportowiec był wcześniej poddawany leczeniu uzależnienia od narkotyków i alkoholu. Ponadto świadkowie twierdzą, że na kilka godzin przed zapaścią robił zakupy w sklepie alkoholowym. Czy na zachowanie Lamara wpłynęło to, że jego była żona jest w ciąży z Tristanem Thompsonem?
Kolejny raz
Blisko dwa lata temu prasa donosiła, że mąż Khloe Kardashian walczy o życie. Został znaleziony nieprzytomny w agencji towarzyskiej w Nevadzie. Pogotowie wezwała prostytutka, zgłaszając, że koszykarzowi NBA z "nosa i z ust leci biało-różowa piana". Przewieziono go wtedy do szpitala z objawami niedotlenienia i zapaści.
Kłopoty z używkami nasilały się podobno równolegle z rozpadem małżeństwa z Khloe Kardashian. Celebrytka złożyła papiery o rozwód jeszcze w grudniu 2013 r., jednak został on orzeczony dopiero pod koniec 2016 r.
Wsparcie Kardashianów
Gdy ostatnim razem Lamar miał problemy zdrowotne, rodzina Kardashianów okazała mu duże wsparcie. Czy tym razem zajmą jakieś stanowisko? Reakcję Khloe na najnowsze doniesienia na pewno będziemy mogli zobaczyć w jej rodzinnym reality-show "Keeping Up with the Kardashians".