Lana Del Rey nie będzie już śpiewała o Harveyu Weinsteinie. Piosenkarka nie chce być kojarzona z producentem filmowym
Lana Del Rey zamierza wyłączyć ze swego repertuaru piosenkę "Cola", którą zainspirował Harvey Weinstein. W ten sposób gwiazda chce pokazać swą solidarność ze wszystkimi pokrzywdzonymi kobietami przez hollywoodzkiego producenta.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
- Kiedy pisałam ten utwór myślałam o ludziach typu Harvey Weinstein czy Harry Winston. Wyobrażałam sobie hojną postać, obdarowującą kobiety diamentami, kogoś w stylu Obywatela Kane'a. Wtedy wydawało się to zabawne, a teraz smutne. Wspieram wszystkie kobiety, które wyznały prawdę. Są naprawdę odważne - wyjaśnia wokalistka.
Lana Del Ray zasłynęła singlami "Video Games" i "Born to Die", które promowały album "Born To Die". Słuchaczy zachwycił nieco staromodny styl artystki i jej ciepły, głęboki głos. Inne jej przeboje to "Summertime Sadness", "National Anthem" i "Dark Paradise". Najnowsza płyta artystki, "Lust for Life", miał premierę 21 lipca 2017 roku.
Posłuchaj piosenki "Cola"
Przypomnijmy, że magazyny "New York Times", a następnie "New Yorker" ujawniły, że Harvey Weinstein przez 30 lat molestował kobiety. Po tych sensacyjnych doniesieniach Weinstein został zwolniony ze swojej firmy The Weinstein Company, a także został wyrzucony z przyznającej Oscary, Akademii Filmowej. Nawet Bob Weinstein odwrócił się od brata, nazywając go "chorym i zepsutym".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.