Lana Del Rey to mistrzyni autokreacji. Prywatnie trudno ją rozpoznać
Lena Del Rey na scenę muzyczną wkroczyła dekadę temu i niemal od razu wzbudziła ciekawość. Ale nie był to pierwszy raz, gdy Elizabeth Grant (prawdziwe nazwisko piosenkarki) usiłowała zaistnieć w show-biznesie.
Lana Del Rey na scenę muzyczną wkroczyła dekadę temu i niemal od razu wzbudziła ciekawość. Ale nie był to pierwszy raz, gdy Elizabeth Grant (prawdziwe nazwisko piosenkarki) usiłowała zaistnieć w show-biznesie.
Świetnie zrobiony teledysk do jej pierwszego hitu - "Video Games" - wyróżniał się na tle wysokobudżetowych produkcji dla Beyoncé czy Madonny i szybko stał się internetowym viralem. Równie oryginalnie prezentowała się sama wokalistka. Lana Del Rey wyglądała niczym nieco mroczniejsza wersja bohaterki kina lat 50, która zresztą była jej inspiracją.
Ponadto Lana Del Rey miała przygotowaną historię kopciuszka. W kolejnych wywiadach opowiadała o swoim pochodzeniu z ubogiej rodziny, o przymieraniu głodem na ulicach Nowego Jorku, o mieszkaniu w przyczepie i sukcesie, który odmienił jej los. Szybko okazało się jednak, że to raczej udana autokreacja. Jak było naprawdę?