Larissa z "Too hot to handle". Z dumą wylicza, co sobie poprawiła
Widzowie na świecie z wypiekami na twarzy śledzą losy uczestników randkowego, budzącego kontrowersje show Netfliksa - Too hot to handle". Ich sympatią cieszy się Larissa, która zdecydowanie nie ukrywa, że jej wygląd to nie do końca dzieło matki natury.
Netflix odkrył żyłę złota dzięki show "Too hot to handle". W programie nieświadomi niczego single zjeżdżają się do luksusowej willi w tropikach, by na miejscu dowiedzieć się, że zabronione są wszelkie kontakty seksualne między nimi, a każdy pocałunek czy inna czynność jest karana utratą pieniędzy ze wspólnego konta. Pierwsza część była hitem (ponad 160 mln gospodarstw oglądało show), dlatego pojawienie się drugiej edycji na platformie było kwestią czasu.
Druga część budzi jeszcze większe emocje, bo uczestnicy nie bardzo starają się przestrzegać reguł programu. Ulubienicą widzów stała się Larissa - blond prawniczka z Nowej Zelandii, która była jedną z... najgrzeczniejszych mieszkanek willi.
Zobacz: Pary z "Love Island", które się rozstały
Larissa w "Too hot to handle" cieszyła się sympatią pozostałych uczestników, ale o gorące uczucie było trudno. Prawniczka zdecydowała się ostatecznie rozwijać relację z Nathanem. Mieli lepsze i gorsze momenty, ale nie będziemy zdradzać wam tego, co się między nimi wydarzyło.
Niespodzianką nie będzie to, że Larissa zyskała sporą popularność dzięki Netfliksowi. Jej instagramowe konto śledzi teraz ponad 70 tys. osób, o czym jeszcze kilka tygodni temu nie marzyła. Cieszy się też zainteresowaniem mediów. Z Larissą porozmawiali dziennikarze "Daily Mail". Pytali wprost o to, czy poprawiła swoją urodę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
A Larissa otwarcie odpowiedziała, że powiększyła piersi, regularnie chodzi na botoks i wypełnia sobie sztucznie usta.
- Dla mnie to ważne, żebyśmy byli transparentni i otwarcie mówili o tym, co sobie poprawiamy, bo to pozwala walczyć z nierealnymi standardami piękna wśród kobiet, szczególnie tych młodych - twierdzi.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Ja zawsze mówiłam o tym wprost, że zdecydowałam się na zabiegi i jestem z tego dumna. Z drugiej strony doskonale rozumiem, dlaczego tak wiele osób decyduje się to ukrywać. Ja jestem za tym, by burzyć stereotypy - dodała.
- Mogę tak wyglądać i równocześnie być prawniczką - podkreśla.