Legendarna Jody Miller nie żyje. Amerykanka zmagała się z nieuleczalną chorobą
Jody Miller odeszła w wieku 80 lat. O śmierci legendy muzyki country i zdobywczyni Grammy poinformowała jej córka. Piosenkarka od kilku lat zmagała się z nieuleczalną chorobą.
"Proszę, pamiętajcie o rodzinie, która musi udźwignąć tę wielką stratą" - napisała na Facebooku córka gwiazdy Robin Brooks. Jak podaje "People", Miller zmarła w swoim rodzinnym mieście Blanchard w stanie Oklahoma w czwartek. Nie jest tajemnicą, że kilka lat temu zdiagnozowano u niej objawy choroby Parkinsona.
Jody Miller była jedną z pierwszych artystek z Oklahomy, która zdobyły nagrodę Grammy i drugą kobietą w historii, która odebrała tę prestiżową nagrodę za najlepszy występ country.
Hitem "Queen of the House" z 1965 r. Miller ugruntowała swoje miejsce w przemyśle muzycznym. Trzy lata wcześniej podpisała kontrakt z Capitol Records.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudno się z tym pogodzić. Odeszli w 2021 roku
Jej kariera nabrała rozpędu w latach 70., kiedy związała się z Epic Records. Wydała w sumie 14 albumów, ostatni zatytułowany "Here's Jody" ukazał się w 1977 r.
W latach 80. Miller przeszła na emeryturę. W 1999 r. została wprowadzona do Galerii Sław przez Stowarzyszenie Muzyki Country Gospel.
"Miała tę wrodzoną, daną przez Boga zdolność interpretowania i komunikowania się za pomocą najpiękniejszych tonów i modulacji. Sprawiła, że wyglądało i brzmiało to tak łatwo, że czasami potrzeba chwili, aby uświadomić sobie wielkość tego, co słyszysz. Była tak samo autentyczna i wyjątkowa w swoim życiu, jak na scenie i na płycie" - napisała w oświadczeniu jej wieloletnia agentka Jennifer McMullen.
Trwa ładowanie wpisu: facebook