Lewandowska pojechała na pokaz do Werony. Zaskoczyła stylizacją
Wypad do Włoch może zaliczyć do udanych
Posiniaczone nogi, proste jeansy, torebki z sieciówki – jeszcze kilka lat temu Lewandowska nie przejmowała się tym, jak wygląda. Dziś jest zupełnie inaczej. Na dowód zdjęcia z pokazu w Weronie, na którym gościła trenerka.
Włoski klimat
Anna Lewandowska od kilku miesięcy jest gwiazdą kampanii rajstop marki Calzedonia. Bycie "twarzą" rajstop to nie tylko sesje zdjęciowe, ale też bywanie na pokazach. Lewandowska mogła więc liczyć, że i tym razem pojedzie do Werony, gdzie też w ubiegłym roku marka prezentowała swoje nowości na wybiegu. Lewandowska wpasowała się we włoski klimat idealnie. Wystarczy tylko spojrzeć, jak się ubrała.
Krótki top zamiast bluzki
Można mieć zastrzeżenia do wielu stylizacji Lewandowskiej, ale nie tym razem. Trenerka postawiła na czarny garnitur. Pewnie wypadłaby nudno, gdyby nie to, że nie założyła bluzki. Pod marynarką miała tylko krótki, bieliźniany crop-top. Dodatków już nie potrzebowała. Lewandowska stawia na minimalizm i wychodzi jej to na dobre. Tym razem internautki zalały Lewandowską samymi komplementami. "Świetnie wyglądasz! Elegancko, kobieco a przy tym bardzo seksownie" – czytamy w komentarzach pod zdjęciem na Instagramie.
Gdzie jest Julia?
To nie pierwszy raz, gdy Lewandowska gości na pokazie Calzedonii w Weronie. Przypomnijmy, że w tamtym roku pojawiła się we Włoszech razem z mężem. Pozowali wspólnie do zdjęć, a potem spotkali się z Julią Roberts. Aktorka podobno zaprosiła polską parę na kolację. Co z tego wyszło? Nie wie nikt. W tym roku powtórki nie było, bo gwiazda nie pojawiła się na pokazie.
Lukratywny kontrakt
Lewandowska wystąpiła w nowej kampanii rajstop Calzedonia. Pozuje topless, w body – na każdym zdjęciu odsłania długie nogi. I kiedy jedni zachwycali się piękną trenerką, inni krytykowali – m.in. to, że producent przesadnie skorzystał z Photoshopa i wydłużył celebrytce nogi. Choć takie zabiegi nie są niczym złym, to Lewandowska stała się jeszcze bardziej odrealniona.