Atak po koncercie
Krzysztof Wałecki wyjaśnił swoim fanom, jak doszło do wypadku:
- Opowiem krótko co się stało... Po piątkowym koncercie z Darkiem Pietrzakiem we Wdzydzach
zostaliśmy zaproszeni przez grupę znajomych na afterparty w plenerze. Tam zostałem zaatakowany przez trzech zupełnie obcych mi ludzi, którzy prawdopodobnie byli na naszym koncercie. Nie mogłem się bronić, bo sprawcy zaszli mnie od tyłu. Policja ustaliła już nazwiska,,, są świadkowie,,, toczy się postępowanie... Krótko mówiąc nie zapominajcie patrzeć we wsteczne lusterka.