Tak wyglądały chrzciny córki Harry'ego. Amerykański luz
Córka Harry'ego i Meghan została ochrzczona trzeciego marca. Ta uroczystość miała wyglądać zupełnie inaczej, ale rodzina królewska jest na wojennej ścieżce i trzeba było improwizować. Chrzciny zmieniły się w kameralne party z Archiem w roli króla parkietu.
Tak wyglądały chrzciny córki Harry'ego. Amerykański luz
Córka Harry'ego otrzymała imię Lilibet na cześć swojej prababci, królowej Elżbiety, która jako dziecko miała lekką wadę wymowy. Kiedy się przedstawiała, wszyscy dookoła słyszeli "Lilibet" zamiast "Elizabeth". Nowe imię tak się przyjęło, że dla bliskich, w tym przede wszystkim dla księcia Filipa, królowa na zawsze pozostała Lili. Drugie imię mała księżniczka otrzymała po swojej babci Dianie Spencer.
Miał być zamek
Lilibet ma już prawie dwa lata i dopiero teraz przeżyła swój pierwszy sakrament. Jak informuje "Vanity Fair", tradycja protestancka nie jest tak rygorystyczna jak katolicka i nie zakłada, że chrzciny powinny odbyć się jeszcze w okresie niemowlęcym. Co więcej, Lilibet nie została ochrzczona w kościele, a swoim domu w Montecito, do którego pofatygował się biskup episkopalny John Taylor.
Harry'emu bardzo zależało, żeby chrzest odbył się w Windsorze i gotów był poczekać aż atmosfera w rodzinie się ociepli. Do tego, żeby zorganizować uroczystość jak najszybciej w Kalifornii, namawiał aktor i przyjaciel Meghan, Tyler Perry. - Kiedy zaproponowali mi, żeby został chrzestnym nie wiedziałem, co powiedzieć i rozłączyłem się. Oddzwoniłem po chwili i powiedziałem: "Wchodzę w to, ale zróbmy prywatną ceremonię tutaj" - wspominał w rozmowie z "People".
Miała być cała rodzina
Chrzest Archiego miał miejsce w prywatnej kaplicy w zamku Windsor zaledwie dwa miesiące po narodzinach. Razem z nim świętowała cała rodzina królewska. Na chrzcie Lili nie było ani wujka Williama, ani dziadka Karola. - Wyjazd dwóch najwyższych rangą członków byłby ogromną operacją, zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i planowania. Zgodnie z kardynalną zasadą dotyczącą królewskich podróży, Karol i William nie mogą latać razem, więc potrzeba by było co najmniej dwóch lotów, aby mogli uczestniczyć w tym wydarzeniu - powiedziało "People" dworskie źródło.
To była huczna zabawa
Lili, w czasie chrztu, miała na sobie zwykłą białą sukienkę. Jej brat ubrany był w tradycyjną szatę z cienkiej koronki podszytą satyną i wzorowaną na oryginalnym stroju z 1841 r., z czasów królowej Wiktorii. Na przyjęciu na jego cześć bawiło się kilkuset gości.
Na chrzciny córki rodzice zaprosili ok. 30 osób, w tym siostry Diany. Podczas udzielania sakrametu przygrywał chór, a potem, w mniej oficjalnych okolicznościach, puszczono playlistę Harry'ego i Meghan z ich zaślubin. Był grill i tańce, a jak dowiedział się magazyn "Elle", parkiet taneczny miał jednego króla - księcia Archiego.