Lizzie Velasquez: kiedyś nazywana "najbrzydszą kobietą świata", dziś jest przykładem dla milionów ofiar cyberprzemocy
Lizzie Velasquez
Lizzie Velasquez to 26-letnia Amerykanka, którą internauci nazwali „najbrzydszą kobieta świata”. Należy ona do grona trzech osób cierpiących na rzadkie schorzenie, które do tej pory nie zostało sklasyfikowane.
Mimo wszystko Lizzie nie poddała się, a jej cierpienie stało się dla niej pretekstem do podjęcia walki z cyberprzemocą i "bullyingiem", czyli dręczeniem i zastraszaniem.
Oto Lizzie Velasquez, kobieta o "odważnym sercu".
Lizzie Velasquez z ojcem
Velasquez przyszła na świat w 1989 roku. Okazało się wówczas, że cierpi na chorobę, w konsekwencji której najprawdopodobniej nigdy nie będzie w stanie nauczyć się mówić ani samodzielnie chodzić. Jest to zaburzenie, które powoduje, że organizm Lizzie zużywa gigantyczne ilości energii, mając problem z gromadzeniem tkanki tłuszczowej, w konsekwencji czego kobieta musi spożywać ponad 8000 kcal dziennie. Mimo fatalnych rokowań lekarzy, jej rodzice nie poddali się i starali jak najlepiej zadbać o córkę.
Lizzie Velasquez
Swoją „inność” Velasquez dostrzegła po raz pierwszy, gdy poszła do szkoły. Rówieśnicy nie potrafili zaakceptować odmienności koleżanki, ale Lizzie uświadomiona przez rodziców na czym ona polega, zaczęła poszukiwać jej pozytywnych stron.
Cóż, moje życie jest naprawdę ciężkie. Ale przynajmniej mogę jeść wszystko, na co mam ochotę. Frytki, pączki, tłuste potrawy - żartowała z choroby w jednym z wywiadów.
Lizzie Velasquez
Kiedy po raz pierwszy zobaczyła video, w którym nazywano ją „najbrzydszą kobietą świata”, była przerażona.
Lizzie, zrób światu przysługę. Przyłóż pistolet do skroni i zabij się – cytowała w wywiadach jednego z internautów.
Pośród tysięcy komentarzy, nie znalazła ani jednego dobrego słowa na swój temat.
Lizzie Velasquez
Velasquez nie mogła uwierzyć w to, jak wiele nienawiści jest w ludziach i jak bardzo potrafią krzywdzić innych, wcale ich nie znając. Mimo to nie poddała się. Skończyła studia, napisała książkę i została mówcą motywacyjnym, a ponadto stała się inspiracją dla powstania filmu „Odważne serce” w reżyserii Sary Bordo.
Film właśnie wchodzi na ekrany amerykańskich kin. Opowiada o walce, jaką musiała stoczyć Lizzie, by znaleźć się w miejscu, w którym jest dzisiaj.
Lizzie Velasquez
W programie HuffPost Live Velasquez wzięła udział w dyskusji na temat cyberprzemocy i bullyingu, czyli znęcania się, które często mają miejsce w amerykańskich szkołach. Opowiedziała również o filmie, którego jest bohaterką.
Tego dnia Lizzie miała na sobie pudrowo różowy top, białe spodnie i brązowe kozaki. Złota opaska podkreśliła to, z czego jest dumna, czyli jej piękne włosy.
Ta historia pokazuje, że w dzisiejszym świecie, w którym ludzie goniąc za wieczną młodością i dążąc do perfekcyjnego wyglądu, zapominają o tym, że są też tacy, którzy choć wyglądają inaczej, pragną akceptacji i szansy na spełnianie własnych marzeń.
Lizzie, niegdyś szykanowana i dyskryminowana, dziś jest głosem tych właśnie osób.