Łukasz Garlicki szczerze o alkoholizmie
None
Łukasz Garlicki
W środowisku sporo mówiło się o imprezowym stylu życia aktora. Łukasz Garlicki nie chciał jednak rozmawiać na temat swojego luźnego podejścia do alkoholu i związków. Ostatnio sporo się jednak zmieniło. Unikający blasku fleszy, ścianek i wywiadów, kojarzony z niszowym kinem i muzyką klubową artysta, zgodził się na udział w "Tańcu z gwiazdami". A że program należy wypromować, to Garlicki udzielił również wywiadu, w którym szczerze i po raz pierwszy opowiedział o problemie z alkoholem.
Łukasz Garlicki
Łukasz był często widywany na salonach z kieliszkiem. Fotoreporterzy przyłapywali go na nocnych eskapadach po mieście. Garlicki wydawał się tym jednak nie przejmować. Do czasu.
Jeszcze niedawno dużo imprezowałem. Alkohol i tak dalej. Mój styl życia przejął nade mną kontrolę, parę razy się potknąłem. Ale teraz jestem czysty - powiedział w rozmowie z dziennikarką magazynu "Grazia".
Łukasz Garlicki
Aktor nie ukrywa, że ma za sobą trudne momenty związane z wychodzeniem z nałogu.
Rozchorowałem się. Na szczęście trwało to krótko, ale dało mi dużo do myślenia. Wystarczył tydzień, żeby wszystko mi się przewartościowało. Zdałem sobie sprawę, że ciągłe imprezowanie do niczego dobrego nie prowadzi. Jest czarną dziurą, która wysysa z ciebie życiową energię. Narobiłem przy okazji różnych głupot, czego żałuję.
Łukasz Garlicki
Galicki przeszedł ogromną przemianę. Teraz uważa, że państwo przyzwala na alkoholizm.
Za przyzwoleniem państwa alkohol w ludzi niemalże się wtłacza. Całodobowy sklep z alkoholem jest prawie zawsze za rogiem. Pije się na potęgę, a jednak ludziom wygodniej jest żyć iluzją, że pijak to żul, bej, który leży ob***ny i obrzygany przy śmietniku. Ludziom się wydaje, że lecą w kosmos, a tak naprawdę stoją przed bramą Powązek. A potem udają zdziwionych, że jak to? Sam coś o tym wiem.
Łukasz Garlicki
Przyznamy, że nie spodziewaliśmy się po nim takiego wyznania. Cieszymy się jednak, że zmienił swoje życie. Oby wytrwał w nowych postanowieniach.