Łukomska-Pyżalska do Isabel: Kobieto, szanuj się!
None
Isabel Marcinkiewicz, Izabella Łukomska-Pyżalska
Była modelka ostro o żonie Marcinkiewicza!
Po kilku latach przerwy do polskich mediów wróciła Isabel Marcinkiewicz. Druga żona byłego premiera, której sławę przyniosły wątpliwej jakości wiersze oraz zwierzenia o miłości do Kazimierza, zaczęła opowiadać tabloidom o swoim życiu prywatnym.
Porzucona przez polityka 34-latka postanowiła zemścić się na dawnym ukochanym i wylała na niego w prasie wiadro pomyj. Takie zachowanie nie spodobało się Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej!
Isabel Marcinkiewicz, Kazimierz Marcinkiewicz
Wielka miłość Isabel i Kazimierza nie trwała długo. Kiedy pod koniec roku kobieta trafiła do szpitala, Marcinkiewicz odwiedzał ją rzadko. Zdecydowała się więc na szczerą rozmowę z kolorową gazetą, w której podkreśliła, że to były premier przestał ją kochać, a ona nie ma siły na ratowanie związku.
Isabel Marcinkiewicz
Po tym wywiadzie przyszedł czas na bardziej intymne zwierzenia. 34-latka pochwaliła się, że w jej małżeńskiej sypialni nie brakowało namiętności, a Kazimierz, który początkowo był dość skrępowany, z czasem znacznie się ośmielił. Jej słowa z pewnością zniesmaczyły wiele osób.
Izabella Łukomska-Pyżalska
Wśród nich znalazła się Izabella Łukomska-Pyżalska. Atrakcyjna prezes Warty Poznań, była modelka "Playboya" i matka piątki dzieci na swoim facebookowym profilu zamieściła wpis, w którym ostro skrytykowała ostatnie wyznania Marcinkiewicz.
Izabella Łukomska-Pyżalska
Jak bardzo zdesperowanym trzeba być, aby się tak poniżyć?! Z zemsty? Dla pieniędzy i rzekomej sławy? W małżeństwie, wiadomo, bywa różnie, ale własne brudy pierze się we własnej misce, a nie na łamach brukowców. Nie bronię tu Kazimierza Marcinkiewicza, ale dawno nie czytałam tak żałosnej paplaniny, jaką raczy nas ostatnio żona byłego premiera. Kobieto, szanuj się! - czytamy.
Isabel Marcinkiewicz, Kazimierz Marcinkiewicz
Łukomska-Pyżalska odważyła się napisać to, co myśli większość polskiego show-biznesu. Czy Isabel zastanowi się nad swoim zachowaniem i przestanie oczerniać w prasie obecnego jeszcze męża? Jak sądzicie?