Ma 30 lat i zerowy kontakt z matką. Tak żyje teraz córka Toma Cruise'a i Nicole Kidman

Tom Cruise i Nicole Kidman byli kiedyś jednym z najbardziej rozpoznawalnych duetów w świecie filmu. Ich drogi skrzyżowały się podczas przesłuchania do filmu "Szybki jak błyskawica" w 1990 r. Kidman zawsze z uśmiechem wspominała te chwile, mówiąc, że nie mogła oderwać wzroku od przystojnego partnera z planu filmowego.

- Pamiętam, jak weszłam na przesłuchanie i Tom podniósł się, aby uścisnąć mi dłoń. Przez całe moje ciało przeszedł prąd - opowiadała w wywiadzie dla BBC.

Ich miłość kwitła szybko i już w tym samym roku, dokładnie w wigilię Bożego Narodzenia, wzięli ślub. Nie zwlekali również z decyzją o założeniu rodziny. Niestety, okazało się, że Kidman ma problemy z donoszeniem ciąży. Rok po ślubie podjęli decyzję o adopcji Isabelli, a trzy lata później dołączył do nich Connor. Ich rodzinne życie wydawało się być prawdziwym idyllą. Tym większe było zaskoczenie Nicole Kidman, gdy jej mąż oznajmił, że chce zakończyć ich małżeństwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po rozstaniu z Kidman Cruise zdecydował się na drastyczne ograniczenie kontaktów swojej byłej żony z adoptowanymi dziećmi. Jako powód podawał fakt, że Kidman nie należała do wspólnoty scjentologów. Plotkowano też, że aktorka nie chciała zgodzić się na wychowywanie dzieci zgodnie z zasadami tego kontrowersyjnego ruchu religijnego.

Nicole Kidman została zmuszona do wycofania się z życia swoich ukochanych dzieci. Nie pojawiła się nawet na ślubie córki Isabelli. Media donosiły, że za tę decyzję odpowiedzialny był sam Tom Cruise. Aktor, który zajmuje wysokie miejsce w hierarchii kościoła scjentologów, uważał, że jego była żona jest "nieprzyjazna dla Kościoła".

Cruise, który sfinansował ceremonię ślubną swojej córki, podjął decyzję o niezapraszaniu Kidman. Ślub odbył się w Londynie. Nicole Kidman, choć była w tym czasie w mieście, nie miała pojęcia o wydarzeniu organizowanym nieopodal.

Isabella, po osiągnięciu pełnoletniości, próbowała nawiązać kontakt z matką. Niestety, ich relacje nie poprawiły się przez lata. Obecnie Isabella, mająca 30 lat, mieszka w Londynie. Podobnie jak jej rodzice, zdecydowała się na karierę artystyczną.

Isabella nie porzuciła kościoła scjentologów, nawet po osiągnięciu dorosłości. Wyznała, że to właśnie dzięki wierzeniom przeszła przez "trudny życiowy trening". Była wdzięczna za wsparcie ojca oraz społeczności religijnej.

"[Kościół - przyp. red.] był dokładnie tym, czego potrzebowałam, czego szukałam. Brakujący element. Nagle wszystko zaczęło mieć sens. W końcu zaczęłam moją przygodę z audytem i całe moje życie odmieniło się" - pisała na blogu Underground Baker.

Isabella rzadko pojawia się u boku ojca na wydarzeniach branżowych, ale jest aktywna w mediach społecznościowych. Na prywatnym profilu publikuje swoje zdjęcia oraz autorskie prace graficzne. Lubi eksperymentować z wizerunkiem i często zmienia kolor włosów. Niedawno zdecydowała się na radykalne cięcie i czerwony odcień kosmyków. Zobaczcie, jak wygląda dziś.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.