Maciej Kossowski zmarł w samotności w Nowym Jorku. Nie ma kto go pochować
Maciej Kossowski był znany przed laty z występów w zespole Czerwono-Czarni. Od dawna żył na emigracji w USA, gdzie zmarł bez żadnych przyjaciół i rodziny. 85-latek nie zostawił testamentu, co stanowi problem w kwestii pochówku.
Maciej Kossowski zmarł 30 października w Nowym Jorku. Ostatnie chwile spędził w szpitalu na Manhattanie, o czym informował jego sąsiad - jedyna osoba, z którą Kossowski utrzymywał jakikolwiek kontakt. Paul Radelat opowiedział "Super Expressowi", że dawny polski gwiazdor "nie zostawił żadnego testamentu ani nie ustanowił żadnego pełnomocnika, który mógłby decydować o sprawach Kossowskiego po jego śmierci".
Rodzi to problem pod kątem pogrzebu i spraw spadkowych. Radelat zdradził, że mieszkanie Kossowskiego na 36. piętrze drapacza chmur na Manhattanie stoi zapieczętowane i mają do niego dostęp wyłącznie służby i urzędnicy miejscy.
- Zmarł bez rodziny i przyjaciół. Jedynymi ludźmi, którzy go znali, był szpitalny lekarz i ja. Przez ostatnie 10 lat stał się samotnikiem. Przez przypadek odkryłem, że byłem jedyną osobą, z którą miał kontakt towarzyski - mówił sąsiad Polaka w rozmowie z "Super Expressem".
MACIEJ KOSSOWSKI - "Wakacje z blondynką"
Wiadomo, że Kossowski był swego czasu żonaty z Japonką, z którą miał syna. Mężczyzna mieszka jednak na Hawajach i nie wiadomo, czy w ogóle zainteresuje się pogrzebem ojca, z którym nie utrzymywał kontaktu.
Pomoc w kwestiach zorganizowania pochówku zaoferował nowojorski Konsulat RP, który nawiązał kontakt z biurem koronera i przedstawicielami Polonii. "Popieramy wszelkie działania Polonii, które zmierzają do godnego pochówku i służymy w tym zakresie wsparciem. Wraz z instytucjami amerykańskimi ustalamy również, czy pan Maciej Kossowski posiadał jakichkolwiek bliskich, którzy z mocy prawa mają pierwszeństwo w decyzji o sposobie pochówku", oświadczył Konsulat. Wygląda więc na to, że pogrzeb Kossowskiego zorganizują obcy ludzie, którzy przez ostatnie lata nie mieli z nim nic wspólnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dokument o Annie Przybylskiej w kinach. Aktorka żyje we wspomnieniach bliskich i fanów
"Nie mówię żegnaj", "Wakacje z blondynką" czy "Dwudziestolatki" - to tylko niektóre z przebojów wykonywanych przez Macieja Kossowskiego, które dzięki niemu nuciła cała Polska. Urodzony w Grudziądzu wokalista, trębacz, kompozytor i aranżer związany z Czerwono-Czarnymi pod koniec lat 60. wyemigrował na stałe do USA.
Tam z powodzeniem kontynuował karierę, aby w 1983 r. przyjąć amerykańskie obywatelsko i zmienić nazwisko na Mike Cossi. Zmarł 30 października 2022 r. w wieku 85 lat. Sąsiad zdradził, że Kossowski w 2019 r. przeszedł "ciężką chorobę" i od tamtego czasu nie wrócił do formy.