Maciej Molęda już tak nie wygląda. Co słychać u byłego gwiazdora?
Maciej Molęda to współtwórca zespołu L.O.27., który w latach 90. zaliczył wielki przebój "Mogę wszystko". Co porabia obecnie były idol nastolatek?
Maciej Molęda dał się po raz pierwszy poznać szerzej, gdy miał 17 lat. Został wtedy wyróżniony w programie "Szansa na sukces" oraz wystąpił w Sali Kongresowej na koncercie finałowym. Gdy miał 21 lat, w 1997 r. założył grupę L.O.27. Grupa wydała dwa albumy, z czego pierwszy z nich ("Mogę wszystko") zyskał status złotej płyty.
Muzyk współpracował w tamtym czasie także z Robertem Chojnackim, w 1999 r. wydał solową płytę "Ciebie dla siebie", a dwa lata później koordynował śpiew aktorów i wystąpił w filmie Romana Polańskiego "Pianista". Później jeszcze założył z bratem Kubą zespół Mollęda (wydali jedną płytę), zajmował się także dubbingowaniem postaci z różnych bajek Walta Disneya. Jednak w pewnym momencie doszło do Molędy, że należy zmienić swoje życie.
Wokalista był właśnie gościem w "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedział, czym się dziś zajmuje. W rozmowie z prezenterami wspomniał, że po przyjściu na świat drugiej córki postanowił się ustatkować. – Zacząłem zmianę swojego życia w momencie, kiedy urodziła się druga córka. Wtedy podjąłem decyzję, że dość koncertów, bo trochę cierpi na tym rodzina. Podjąłem decyzję, że otworzę firmę rentalową, nagłośnieniową –powiedział.
Okazało się, że firma z czasem radzi sobie coraz lepiej. Jej początki polegały na wypożyczaniu głośników, ale teraz muzyk para się także nagłaśnianiem koncertów i rożnego rodzaju wydarzeń.
Jak zdradził Molęda, w czasach największej popularności żył intensywnie. – To był czas, kiedy pojawiły się duże koncert w Polsce. Myśmy grali z Robertem Chojnackim po dwa, trzy koncerty dziennie. Przez 2 lata miałem dzień w dzień koncert. To była taka ilość adrenaliny – wyznał śniadaniówce.
Dziś skupia się przede wszystkim na rodzinie i trzecim dziecku, które niedawno przyszło na świat. Tym samym nie planuje wracać do koncertowania.