Maciej Musiał: Lubię mieć kontrolę.
Maciej Musiał
Maciej Musiał w rozmowie specjalnie dla WP zdradził, jak wyglądała praca przy nowym filmie "Były sobie człowieki", którego premiera już dziś, a także czego możemy się spodziewać w 9 sezonie uwielbianej przez widzów "Rodzinki.pl". Nie zabraknie niespodzianek!
Aktor zdradza także, dlaczego nie zobaczymy go w "Tańcu z gwiazdami" i z którymi aktorkami marzą mu się wspólne sceny. Możecie się zdziwić!
Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy był pierwszy projekt. Miałem tę przyjemność zrobić ich całkiem sporo. Ta praca jest zupełnie inna od tej przed kamerą czy w teatrze. W tym wypadku do użycia jest tylko głos, który musi zgrać się ze zwierzakiem na ekranie. Najtrudniejsza jest pierwsza godzina, kiedy wspólnie z reżyserem szukamy odpowiedniego głosu postaci. Potem jest już z górki.
Działaliśmy w studiu niezależnie. Takie wielościeżkowe animacje nie dają innej możliwości, ale to nie jest problem. Trudność polegała na tym, że “Były sobie człowieki” jest bajką francuską. Gdy dubbinguje się z angielskiego, to przynajmniej wiesz, co się dzieje. Dlatego najpierw musiałem zrozumieć każde słowo, które wypowiada bohater, a później się wpasować. Francuzi inaczej też „kłapią” – co w żargonie realizatorów dźwiękowych oznacza zamknięcie ust podczas mówienia, chodzi o to, żeby całość do siebie pasowała.
_Na pewno komfort dresów jest. Natomiast granie przed kamerą a dubbing, to dwie zupełnie niezależne rzeczy, oczywiście obie wymagające emocji i zaangażowania, ale nie da się stwierdzić, co jest łatwiejsze. _
"Były sobie człowieki"
Maciej Musiał
W tym tygodniu zaczęliśmy zdjęcia. Scenarzyści stali przed dużym wyzwaniem – sezon 8, pisany przez Kanadyjczyków, kończył się sprzedaniem domu. Natomiast dekoracja została. Teraz muszą sprytnie wymyślić, co z tym zrobić.
Wyprowadzam się od rodziców i wynajmuję mieszkanie z Magdą. Jesteśmy już długo razem, więc ona by chciała iść do przodu, ja wolałbym zachować wolność. Następuje dysonans, kolejne kryzysy, zastanawiamy się co dalej – jak to młoda para.
No jeszcze się nie oświadczałem. Chociaż znam już Tomka całkiem nieźle, wiem jak się zachowa w danej sytuacji. Wydaje mi się, że każdy młody gość staje przed podobnymi dylematami, widzę po kolegach, że przechodzimy przez podobne historie, więc czerpię ze swoich doświadczeń.
Każdy podejmuje świadome decyzje, w jakich projektach chce brać udział. Uwielbiam tańczyć, a na imprezach jestem pierwszy na parkiecie. Jednak w tego typu programach nie do końca ma się kontrolę nad tym, co się dzieje – to ogromna machina, w której jesteś trochę pionkiem. Ja lubię mieć kontrolę i generalnie wolę pokazywać się z aktorskiej strony.
Maciej Musiał i Zofia Zborowska
Lubię słuchać, zadaję dużo pytań. Osoby, które aktywnie działają od tylu lat w zawodzie, mają ogromne doświadczenie. Jestem zwolennikiem teorii, że podglądanie ich przy pracy jest znakomitą nauką i zawsze staram się jak najwięcej z tego wyciągnąć. Zdarza mi się pytać aktorów, z którymi gram, o czym myślą podczas sceny, na czym się skupiają. To jest fascynujące – każdy ma własną technikę.
_Z kim marzę, żeby zagrać? Zawsze chciałem z Milą Kunis. Ale wiadomo, jest już za późno. Aktualnie Alicia Vikander, choć podobno najpierw trzeba pozbyć się Michael’a Fassbender’a. _
Jeśli chodzi o aktorów, to jestem fanem Toma Hardy’ego. Jest znakomity, a jego rola w „Locke”, gdzie przez dwie godziny na ekranie jest tylko on? Doskonała. On i Christian Bale.