Maciej Musiał nie boi się mówić o wierze. Pomogła mu w trudnych chwilach
GALERIA
Maciej Musiał udzielił wywiadu w gazecie "Wprost". Aktor rzadko decyduje się na obszerne rozmowy. Tym razem opowiedział o swojej relacji z Bogiem, o serialu "Wiedźmin" i planach na przyszłość.
Co powiedział?
"Wiedźmin"
Już 20 grudnia na platformie "Netfliks" pojawi się serial "Wiedźmin", w którym Maciej Musiał wciela się w rolę Sir Lazlo.
- Mam małą rolę. Pewnie będą jakieś komentarze. Ale jestem pewien, że każdy chciałby się ze mną zamienić, być tam, zobaczyć to, dostać nowe inspiracje. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania - powiedział we "Wprost".
Sława zawróciła mu w głowie
Maciej Musiał przyznał, że po rankingu "Forbesa" czuł się zbyt pewnie. Wówczas znalazł się na liście amerykańskiego magazynu "30 under 30".
- Zobaczyłem, że ludzie trochę inaczej zaczęli na mnie patrzeć. I przez chwilę się w tym zatraciłem. (...) Po tym rankingu, na imprezie prestiżowego magazynu, zobaczyłem, że wszyscy chcą ze mną spędzać czas, imprezować, tak nagle. Wcześniej tak nie było. W takim imprezowym uniesieniu spędziłem ten wieczór, czułem się naprawdę mocny. Potem przeanalizowałem swoje zachowanie i przestraszyłem się.
Maciej Musiał o wierze
Maciej Musiał nie boi się mówić o tym, że jest wierzący.
- Dla mnie najważniejsza jest relacja z Bogiem. (...) Jak ktoś mi mówi o tym, co go razi w Kościele, odpowiadam, że rozumiem... Wierzę w Trójcę Świętą. Duch Święty sam też przychodzi i działa. Może to już trwa?
Aktor wyznał, że wiara pomogła mu w trudnych chwilach.
- Miałem moment, gdy mi odbiło. Byłem w podstawówce, zagrałem w pierwszym serialu. Moja paczka powiedziała wtedy: "Musiał, sorry, już nie jesteś z nami". Po roku samotnego siedzenia w ławce doszedłem do siebie. Na pewno pomagają mi wiara, pasja. Potrafię znajdywać pasje i totalnie się im poświęcać. I zawsze szukam nowych dróg - wyznał.