Miłość z zaskoczenia
Maciej Rybus i Lana poznali się zupełnie przypadkowo.
- Poznaliśmy się w Moskwie, w restauracji, w której pracowałam jako menedżer. Kiedy Maciej przyjechał do Rosji, aby zawrzeć umowę z Lokomotivem Moskwa, przyszedł na obiad z naszym wspólnym znajomym. Potem zaczął przychodzić i na lunch, i na kolację, i po treningu. Dopóty, dopóki nie dałam mu swojego numeru telefonu - wyznała żona sportowca w wywiadzie dla gazety "Słowo".