Maciej Stuhr o śmierci Pawła Adamowicza: "To mógł być każdy z nas"
Prezydent Gdańska został zaatakowany nożem na scenie podczas finału WOŚP. Nie przeżył tego ataku. "To mógł być każdy z nas" – napisał na Facebooku Maciej Stuhr.
13 stycznia, podczas finału WOŚP, na scenę wtargnął nożownik i zaatakował prezydenta Gdańska. Niestety po kilkunastu godzinach walki o życie Paweł Adamowicz zmarł.
Maciej Stuhr wyraził na Facebooku żal i frustrację wywołane wydarzeniem: "To mógł być każdy z nas. Tusk, Kaczyński, Duda, Janda, Stuhr, Owsiak, Pawłowicz dźgnięci przez szaleńca. Odpoczywaj w pokoju Panie Prezydencie! Wypuszczone zostały demony".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Do brutalnego ataku doszło 13 stycznia 2018 r. ok. godz. 20:00. Stefan W., nożownik, krzyczał ze sceny, że przebywał w więzieniu 5 lat, chociaż był niewinny. Po chwili zaatakował prezydenta. Paweł Adamowicz został natychmiast przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł operację. Obrażenia były tak duże, że nie udało się uratować życia polityka.